Czy to może być autyzm dziecięcy?
Boję się, że to autyzm dziecięcy. Mój syn kończy za kilka dni 4 lata. Dopiero zaczyna mówić, ma problemy z wyraźną mową, więc uczęszcza na zajęcia do logopedy. Od września chodzi do przedszkola i robi to z przyjemnością, ale ostatnio usłyszałam od pan, które się nim zajmują, że może skoro ma problemy z integracja z grupą to może jakiś autyzm dziecięcy, ale łatwo osobom niewykwalifikowanym wydawać osądy.
Mój syn: - ma problemy z dogadaniem się z rówieśnikami (myślałam, że to z powodu słabo rozwiniętej mowy i tego, że od małego wychowywał się sam), - nie lubi rysować i się brudzić, - ciężko utrzymać go przy jednym zadaniu dłuższą chwilkę, - lubi dużo oglądać TV (to jest nasz największy błąd), - słowa "zaraz" lub 'za chwilkę" raczej nie ma jego słowniku. To tak w małym zarysie te bardziej negatywne cechy: A teraz kilka zalet: - nie bije dzieci i nigdy nie był agresywny, - mowa się rozwija i coraz więcej mówi, nawet pełnym zdaniami, - jest uśmiechnięty i uwielbia wściekać się nami, przytulać i całować, - rozumie wszystko co się do niego mówi i jeśli czegoś nie umie powiedzieć to świetnie nam objaśni nam czego potrzebuje. Kocham moje dziecko i nie pozwolę go skrzywdzić niesłusznym osądami. Mam już umówioną wizytę u neurologa i neuro-logopedy. Powinnam jeszcze chyba umówić go na spotkanie z psychologiem dziecięcym. Czy powinnam coś jeszcze zrobić?