Brak sensu w życiu u 21-latki

Nie widze sensu w zyciu. Nie poszlam na studia, mam zle platna prace, 20 lat i jestem w ciąży bez slubu. Mam brac slub za rok a wstydzę się mowic publiczine w kościele, pierwszego tanca. Jestem niesmiala i nie lubie być w centrum. Nie potrafie rozmawiać z ludzmi. Jestem jedynaczka może dlatego nie potrafie rozmawiać z rodzicami, jak jesteśmy w gronie rodziny to to tylko odpowiadam na pytania.Jestem beznadziejna na tle rodziny. Czuje ze nie nadaje się do zyciu i do ludzi. Brak znajomych.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Witam,

Proszę rozważyć wizyty u psychologa, psychoterapeuty. Intensywna psychoterapia na ten moment nie będzie wskazana, ze względu na to, że jest Pani w ciąży i oczekuje dziecka. Może Pani jednak korzystać z wspierających form psychoterapii. Skorzystanie z pomocy specjalisty może Pani pomóc zająć się własnym poczuciem wartości, oswoić nowe role, jakie przed Panią - bycie mamą, żoną, radzić sobie z lękiem przed ludźmi. Cele do terapii ustali Pani zresztą z terapeutą, do którego się Pani wybierze - jeśli oczywiście się Pani na to zdecyduje.
Kiedy przeżywa się kryzys, sytuacje często przeżywa się jako beznadziejne lub bez wyjścia, gdy tak naprawdę wcale takimi nie są. Nie jest moją intencją, by bagatelizować to co Pani przeżywa, lecz raczej zachęcić, by pozwoliła sobie Pani pomóc. Proszę też nie zapominać o rozmowach z parterem i innymi ważnymi dla Pani osobami.

Pozdrawiam

0

Dzień dobry,

Jeżeli chce Pani zmienić swój sposób funkcjonowania i przeżywania to jak najbardziej namawiam na konsultację z psychoterapeutą, które mogą zakończyć się wspólnym podjęciem decyzji o leczeniu /tj.psychoterapii/.
Sam fakt bycia w ciąży nie stanowi przeciwskazania do podjęcia psychoterapii. Pomoc może Pani uzyskać w ramach NFZ - np.: w Poradni Leczenia Nerwic, Poradni Zdrowia Psychicznego lub prywatnie. W internecie dostępna jest również lista certyfikowanych psychoterapeutów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wg miejscowości.

0

Witam Panią. Chciałbym, żeby zdanie, które napiszę dużymi literami przeczytała Pani bardzo powoli. JEST PANI WYJĄTKOWA. NA CAŁYM ŚWIECIE NIE MA TAKIEJ DRUGIEJ OSOBY JAK PANI. Kiedyś pewien człowiek z wykształcenia lingwista powiedział "Uważaj co do siebie mówisz, bo może się okazać, że słuchasz". Jednym źródłem, które może Panią osłabiać to doświadczenia życiowe (słabo płatna praca, brak studiów, ciąża). Być może w dotychczasowym życiu nie miała Pani wystarczająco dużo wsparcia od najbliższego otoczenia. Takie wsparcie jest potrzebne do budowania poczucia wartości i odpowiedniej samooceny. To co Pani o sobie pisze to drugie źródło, które Panią osłabia. Proszę spróbować być dla siebie bardziej łagodną. Może Pani się czuć przytłoczona, że w jednym okresie skumulowały się czynniki zewnętrzne i wewnętrzne, które działają na Panią oslabiająco. Jeśli to jest możliwe proszę spróbować umówić się do psychologa w bezpośrednim kontakcie. Drugi równoległy pomysł jaki mi przychodzi do głowy to rozejrzenie się w najbliższym otoczeniu i być może wybranie z niego osoby, z którą czuje się Pani najbezpieczniej w kontakcie. Psycholog i bliska osoba to zasoby zewnętrzne, kiedy trudno nam znaleźć w sobie zasoby wewnętrzne. Proszę wykonać krok w tym kierunku, żeby sobie pomóc (tak zresztą traktuję Pani opis na tym portalu). Pozdrawiam Panią

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty