Dlaczego nie widzę sensu życia?

Witam, jestem tegoroczną maturzystka. Od niedawna nasiliły się pewne objawy. Nie widzę sensu życia, przyszłość widzę w czarnych kolorach, nachodzą mnie myśli że nie zdam matury, że zawodzę bliskich, że jestem beznadziejna. Mam myśli samobójcze, a wieczorami dopada mnie panika gdy o tym wszystkim myślę. Chodzę zmęczona od dłuższego czasu mimo iż bardzo dużo śpię, jestem płaczliwa,słaba, nie mam w ogóle apetytu, jestem przygnębiona.Gubię się sama w tym wszystkim. Czy powinanm iść do psychiatry?
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam, jest Pani w bardzo istotnym punkcie swojego życia. Matura symbolicznie oznacza rozstanie się z dzieciństwem i wejście w dorosłość. Ta sytuacja może wywoływać lęk i powodować kryzysy, które tak trochę "mówią" nie jestem gotowy/a by pójść dalej. Być może właśnie taka sytuacja zaistniała w Pani przypadku. Świetnie, że szuka Pani odpowiedzi na nurtujące pytania.
Opisywane objawy mogą wskazywać na depresję, ponieważ występują myśli samobójcze, konsultacja specjalistyczna jest wysoce zalecana. Jeżeli czuje się Pani na tyle zagubiona, że nawet wizyta u lekarza jest trudna do zorganizowania, to proszę poprosić o pomoc rodziców lub bliską osobę. Jeżeli w szkole jest psycholog, można zwrócić się do niego, udzieli wsparcia, wskaże ścieżkę pomocy. Oczywiście, można od razu, bezpośrednio udać się do psychiatry. Proszę pamiętać, że przy trudnościach emocjonalnych, ewentualne leczenie farmakologiczne jest niewystarczające. Wiąże się to z koniecznością realnych zmian w myśleniu, postrzeganiu świata i zdarzeń. Leki nie przyniosą takich efektów, konieczna jest psychoterapia.
Życzę powodzenia i pozdrawiam.

0

Witam serdecznie.

Dobrze, że zdecydowała się Pani napisać o tym, co Pani przeżywa. Tego rodzaju odczucia i myśli są sygnałem, że warto poszukać pomocy i nie zostawać samą z przeżywanymi trudnościami. Zachęcam Panią do zgłoszenia się do psychologa czy psychoterapeuty ( jeśli chce się Pani zgłosić w ramach NFZ-u, a nie prywatnie, wymagane jest skierowanie, które może wystawić psychiatra lub lekarz ogólny; może też Pani zgłosić się do psychologa/pedagoga szkolnego lub do najbliższej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej) lub do psychiatry (skierowanie nie jest wymagane).

Skorzystanie z psychoterapii prowadzonej przez osobę z odpowiednim przygotowaniem pozwoli Pani na uzyskanie wparcia i zajęcie się trudnościami, które odpowiadają za opisywane przez Panią objawy.

Pomyślała Pani o tym, by otwarcie podzielić się tym, co Pani przeżywa, z osobą, do której ma Pani zaufanie? Czy mogą to być Pani rodzice? To pani prawo, by nie zostawać z przeżywanymi trudnościami sama.

Raz jeszcze zachęcam do skorzystania z możliwej pomocy. Skorzystanie z takiej pomocy, to coś bardzo zdrowego i normalnego, gdy doświadczamy tak trudnych uczuć.

Pozdrawiam,

Daniel Lipka
psycholog, psychoterapeuta
https://www.psychoterapiakompas.pl
https://www.psychoterapiakompas.pl/blog

0

Witam,

Wizyta u psychiatry mogłaby rozpocząć terapię farmakologiczną, sądzę jednak, że Pani objawy mają konkretne powiązania z sytuacją zbliżającej się matury i związanego z przygotowaniami stresu na co wskazują Pani również obawy o sprawienie zawodu rodzicom. Oprócz wsparcia farmakologicznego, którego nie wykluczam zalecałabym jednak konsultacje psychologiczną, podczas której mogłaby Pani zacząć pracować nad rozwiązaniem sytuacji, polepszenia swoim zdolności radzenia sobie ze stresem, przez co rozwinęła w sobie umiejętności na przyszłość nie zaś wyłącznie stłumiła objawy.

Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek
www.synovial.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Nie widzę sensu życia

Witam. Nazywam się Martyna, mam 16 lat. Parę lat temu moi rodzice postanowili się rozstać. Wtedy mój świat się zawalił. Do dziś pamiętam ich kłótnie, te nieprzespane noce. Wtedy przez dłuższy czas chodziłam smutna i przygnębiona. Strasznie przeżywałam rozwód rodziców; płakałam, krzyczałam. Za każdym razem, kiedy widziała mnie babcia, mówiła mi, że mam nerwicę, że cierpię i ta choroba się pogłębi. I chyba miała rację. Było wszystko w miarę dobrze, starałam się kontrolować, do momentu kiedy dowiedziałam się, że mój ojciec mieszka z najlepszą przyjaciółką mojej mamy, do której mówiłam ciocia, która jest z nim w ciąży. Byłam strasznie zdołowana.

Myślę, że partnerka mojego taty jest ważniejsza ode mnie, przez co bardzo cierpię. Potem odkryłam, że mój chłopak, z którym jestem prawie rok spotyka się z "niby" swoją byłą. On zaprzecza, ale jednak wiem, że jest to prawda. Bardzo mi na nim zależy, bo jest jedyną osobą, która mnie wysłucha i mi doradzi, nie chcę go stracić. Ale także nie potrafię żyć w "trójkącie", chcę być jedyną dziewczyną w jego życiu. Co powinnam zrobić w tej sprawie? Czuję się w niczym niepotrzebna. Przez ostatnie miesiące nie widzę sensu życia. Straciłam apetyt, okaleczam się, mało sypiam, mam myśli samobójcze. Czy są to objawy depresji? Z kim powinnam o tym porozmawiać? Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam.

KOBIETA, 16 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam serdecznie,

utrata apetytu, trudności ze snem i myśli samobójcze mogą świadczyć o depresji. Powinnaś udać się na spotkanie z lekarzem psychiatrą oraz psychologiem. Ponieważ jesteś jeszcze niepełnoletnia, poproś swoją mamę, aby udała się z Tobą na taką wizytę. Bardzo potrzebujesz wsparcia w tej trudnej sytuacji i porady kogoś, kto pomógłby Ci rozładować nieprzyjemne uczucia i napięcie, które w tej chwili znajduje ujście w samookaleczaniu się.

Wejście w nowy związek Twojego taty nie jest równoznaczne z utratą zainteresowania Tobą. Nawet jeżeli w tej chwili najwięcej swojego czasu poświęca partnerce, która jest w ciąży. Co ciekawe, Twoja relacja z chłopakiem przypomina sytuację Twoich rodziców. Ten schemat związku warto byłoby poruszyć na psychoterapii. Co do samego związku natomiast, myślę, że powinnaś zastanowić się, co jest dla Ciebie naprawdę ważne. Zaufanie i bycie tą jedną jedyną czy posiadanie przyjaciela, który służy dobrą radą. Powinnaś odbyć z chłopakiem szczerą rozmowę - jak widzi Waszą przyszłość, czy rozumie Twoje rozterki i czy ma świadomość braku stabilizacji, której potrzebujesz.

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz namawiam do podjęcia leczenia.
.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Dlaczego w ogóle nie widzę sensu życia?

Mam 18 lat i już raz tutaj pisałam koło roku temu. Myślałam, że minie to co się ze mną dzieję, ale zamiast tego się nasiliło. Miałam problemy z sensem życia, dalej go nie widzę i mam wrażenie, że nie zobaczę. Uważam siebie za osobę bez której będzie lepiej dla innych. Wątpię żebym w życiu coś osiągnęła, mimo że mam chęci jestem za leniwa na to. Gdy patrzę na innych ludzi chciałabym być jak oni, co doprowadza mnie do smutku bo wiem że mi się to nie uda. Z rodziną i przyjaciółmi mam dobre relacje choć coraz częściej mam ochotę przebywać sama. Na spotkaniach zawsze się uśmiecham i żartuję, nie wiem już czy taka jestem, czy po prostu może nie chce po sobie niczego dać poznać, albo i chce ale nie potrafię. Nie czuję zainteresowania sprawami, którymi powinnam, dużo rzeczy przestało mnie obchodzić. Oczywiście są momenty w których jestem prawdziwie szczęśliwa. Czasami zdarzyło mi się okaleczyć sobie ręce, ale delikatnie, ledwo było widać krew. Gdy ktoś mnie pytał o ślady na rękach kłamałam, choć bardzo chciałam żeby ktoś się dowiedział prawdy. Może jestem zbyt wielkim tchórzem żeby zrobić sobie większą krzywdę i po prostu próbuję znaleźć środki które same mnie wykończą. Zdaję sobie sprawę że wiele osób jest w o wiele gorszej sytuacji, a ja mając dobre życie pewnie wyolbrzymiam całą sprawę, ale chciałam to z siebie wypuścić.
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Witam Panią,
Pani obniżony nastrój oraz związane z tym poczucie
frustracji i dyskomfortu prawdopodobnie wynikają
z niskiej samooceny, braku wiary we własne możliwości
i być może przykrych doświadczeń z przeszłości.
Nieadekwatna samoocena, nadmierna samokrytyka
i brak wiary w swoje możliwości negatywnie
wpływają na wszystkie obszary Pani
funkcjonowania i sprawiają, że nie potrafi Pani
cieszyć się życiem.
W ten sposób, zamiast realizować swoje marzenia,
tworzy Pani w umyśle wypaczony obraz samej siebie,
co pogłębia jedynie niską samoocenę i poczucie przygnębienia.
Możliwe, że cierpi Pani również na depresję,
Jednak rzetelną diagnozę można postawić tylko podczas
osobistej konsultacji, po wnikliwym wywiadzie i zbadaniu
okoliczności, które doprowadziły do opisanych zaburzeń.
Człowiek doświadczający depresji nie widzi możliwości
rozwiązania swoich trudnych problemów – stąd myśli
samobójcze.
Żeby skutecznie Pani pomóc, trzeba poznać dokładnie naturę
Pani problemu, dotrzeć do jego źródła
i na tej podstawie opracować właściwą metodę terapii.
Zachęcam Panią do podjęcia odpowiedniej psychoterapii.
Terapeuta pomoże Pani zrozumieć psychiczne konflikty
powstałe na przestrzeni życia oraz odzyskać spokój,
równowagę wewnętrzną oraz sens i radość życia.
Gdyby chciała Pani ze mną porozmawiać o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie,

Hanna Markiewicz,
psycholog,
e-mail: psycholog24x@gmail.com
tel. 505 075 298,
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty