Witam. Być może to wspólne plany na przyszłość obudziły w Pani obawy czy to na pewno ten, czy nie zawiedzie? Stąd prawdopodobnie ta podejrzliwość i sprawdzanie partnera. Pół roku to dużo i mało, myślę, że warto jeszcze dać sobie trochę dystansu. Chyba nie warto być z kimś i go sprawdzać, bo to bardzo pozorne szczęście. Prawdziwa magia szczęśliwego związku to zaufanie bez sprawdzania - może brzmi jak frazes, ale to bardzo ważne. A czy wyobraża sobie Pani życie bez swojego partnera?
Warto przyjrzeć się przyczynom tej sytuacji. Być może to lęk przed przyszłością? Wątpliwości dotyczące partnera? Lęk przed odrzuceniem?
Jeśli przepracuje Pani uczucia i emocje, które obecnie rzutują na Pani zachowanie, osiągnie Pani większy spokój, poczucie bezpieczeństwa i będzie bardziej świadoma swoich potrzeb, a tym samym łatwiej podejmie decyzje dotyczące przyszłości. Może Pani to zrobić samodzielnie lub przyjrzeć się temu w relacji z psychologiem.
Dzień dobry.
Każdy związek wraz z czasem jego trwania przechodzi różne fazy rozwoju. Nie da się, niestety, permanentnie utrzymywać pierwotnego stanu "motylków w brzuchu".
Jednocześnie, Pani podejrzliwość i sprawdzanie partnera nie sprzyja rozwojowi tej relacji. Sugerowałbym szczerą rozmowę z partnerem, podzielenie się z nim swoimi rozterkami i wątpliwościami. Zdecydowanie lepiej zrobić to teraz (skoro, jak Pani napisała, planujecie wspólną przyszłość), niż po wielu latach tkwienia w niesatysfakcjonującym związku, które jest frustrujące dla obu stron.
Pozdrawiam.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
