Choroba afektywna dwubiegunowa i myśli o śmierci u 41-latki

Choruję na CHAD. Ta choroba rujnuje mnie i moje życie. Myślę, że powinnam podejść, bo nic mi się nie udaje, nikomu na mnie nie zależy. Wierzę jednak w to, że po śmierci problemy nie znikną, ale wciąż będę trwała w jakimś niebycie, z tym co tu nie zostało rozwiązane. Nie wiem, jak sobie pomóc. Lekarz uważa, że nie będę dobrze się czuła w szpitalu.
KOBIETA, 41 LAT ponad rok temu

CHAD to choroba, która ze względu na swój charakter wpływa niszcząco na życie, dlatego warto łączyć leczenie farmakologiczne z psychoterapią. Pani w mailu nie wspomina o korzystaniu ze wsparcia psychoterapeutycznego, jeśli jeszcze go Pani nie podjęła proszę o tym poważnie pomyśleć. To co Pani przeżywa: myśli o śmierci i poczucie, że nic się nie udaje, jest trudne do udźwignięcia samemu i łatwo siebie samego przekonać, że tak właśnie jest i nie ma innej możliwości. Możliwości są dopóki Pani daje sobie szanse na walkę o siebie i swoje życie. Do póki jest życie, jest szansa na zmianę. Psychoterapia pomaga radzić sobie z chorobą, korzystać ze wsparcia otocznia i nie pozostawia Pani samej z niszczącymi myślami o śmierci.
Może Pani lekarz myślał o tradycyjnym oddziale psychiatrycznym w szpitalu, jako nie rozwojowym miejscu dla Pani. Jednak są w Polsce odziały proponujące ok. 6 miesięczne leczenie połączone z psychoterapią np. w Krakowie w Szpitalu Babińskiego jest to odział Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7 F, tel. (12) 652 43 17, więcej znajdzie Pani informacji na stronie internetowej. Pozdrawiam Agnieszka Glica

0

Witam. Choroba, na którą Pani cierpi jest ciężka, nic więc dziwnego, że czuje się Pani nią umęczona. Faktycznie, nie wiadomo, czy śmierć niesie ulgę, czy też problemy nierozwiązane za życia pozostają - niektórzy twierdzą, że tak właśnie jest, więc Pani obawy też nie dziwią. Dlatego tym bardziej należałoby się zająć tymi problemami. Jest nikłe prawdopodobieństwo, aby sama Pani wpadła na to, dlaczego jest Pani chora i jaka droga prowadzi do zdrowia - jest natomiast szansa, że z pomocą dobrego psychoterapeuty odnajdzie Pani tą drogę. Życzę powodzenia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty