Co jeszcze mogę zrobić, aby pozbyć się problemu?
Dzień dobry. Jestem już załamana, a mój problem sprawia, że zaczynam rezygnować z życia i zaszyłam się w domu. Na początku roku zaczęłam mieć objawy infekcji intymnej - niby wydzielina z pochwy była ok ale wciąż czułam świąd wejścia do pochwy. Poszłam do lekarza, stwierdził infekcje, przepisał Macmiror Complex 500, Pimafucort do smarowania. Do tego maść Pruriferm Kadefarm na świąd. Po tej kuracji Gynoflor. Objawy zelżały, ale pojawił się ból i świąd okolic sromu i odbytu - całe okolice intymne. Zrobiłam wymaz z pochwy, wyszła bakteria klebsiella pneumoniae, grzybów nie wykazano. Powoli z czasem objawy były coraz lżejsze, pojawiły się nawet dni gdy nie było świądu i dyskomfortu wcale. Lekarz przepisał Biseptol, kazał dalej stosować Pimafucort, dodatkowo zapisał Flucofast w tabletkach. Po kuracji było całkiem nieźle ale minęło 4-5 dni od zakończenia kuracji, wrócił świąd zewnętrznych okolic intymnych. Stosuje Pimafucort, Mucovagin, Pruriferm. Pół dnia jest dobrze, drugie pół dnia znowu czuje świąd, napięcie szczypanie sromu i okolic, również skóry na zewnątrz. Zrobiłam kolejny wymaz i czekam na wyniki, wydzieliny wygladają na w normie. Boje się współżyć z mężem, zrezygnowałam z siłowni i treningów bo wydaje mi się że one prowokują dolegliwości, na, nawet chyba chodzenie je prowokuje. Czekam na wynik kolejnego wymazu. Proszę o pomoc co jeszcze mogę zrobić, proszę też o polecenie dobrego lekarza, który naprawdę zna się na infekcjach. Te dolegliwości rozwalają mnie psychicznie, każde swędzenie, pieczenie i uczucie suchości oraz ściągnięcia wzbudza we mnie ogromny stres, mam już naprawdę dość. Marzę o tym żeby przez choć jeden dzień nie myśleć o tym co mi może dolegać. Alergię raczej wykluczam - piorę bieliznę w proszku dla niemowląt, używam tylko bawełnianych białych majtek, całkowicie odstawiłam słodycze, używam szare mydło do podmywania, nie używam wkładek po płynie Lactacyd było gorzej.
