Dzień dobry. Kontakty z rodziną pochodzenia (rodzice, rodzeństwo) zawsze ulegają zmianie,gdy wchodzimy w relację damsko-męską, zakładamy własną rodzinę. W niektórych przypadkach,kiedy funkcjonowaliśmy w roli osoby zaspokajającej różne specyficzne potrzeby rodziców i/lub rodzeństwa, ciężko jest naszym bliskim zaakceptować odmienne zdanie i inne funkcjonowanie niż ich własne. Pani przemyślenia i odczucia wskazują na naturalną więź emocjonalną łączącą z rodziną. Warto jednak pomyśleć o budowaniu bliskości z rodziną, którą tworzy Pani z mężem. A na kontakt z własną rodziną spojrzeć jak na kontakt z przyjacielem? Jeżeli będzie Pani potrzebowała szczegółowej porady, istnieje możliwość konsultacji on-line, w ramach znanego lekarza. Pozdrawiam serdecznie, Dominika Wieland-Lenczowska
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy naszerzej relacje rodzinne są normalne? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska
- Problemy małżeńskie - jak mogę zmienić relacje rodzinne? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Jak mam pogodzić się z rozstaniem? – odpowiada Mgr Dominika Wieland-Lenczowska
- Jak naprawić relacje ze starszą siostrą? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak naprawić te relacje rodzinne? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jakie powinny wyglądać relacje rodzinne? – odpowiada Mgr Karolina Kapias-Gryczon
- Co mam zrobić z taką sytuacją rodzinną? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak poprawić swoje relacje z mamą? – odpowiada Mgr Joanna Marciniak
- Jak poradzić sobie w takiej relacji z matką? – odpowiada Dr Mieczysław Bakun
- Czy nadal utrzymywać te relacje? – odpowiada Mgr Aniceta Kijewska
artykuły
Piotr Pogon: człowiek jest istotą przekorną, a życie - cudem
Piotr Pogon jest maratończykiem, biegaczem charyta
Łatwo jest zacząć, problem pojawia się, gdy chcesz rzucić. Poznaj ludzi, którym się udało
''Rzucanie palenia jest łatwe. Robiłem to setki ra
Weronika miała tylko jeden objaw. "Lekarze tłumaczyli, że jestem za młoda na raka"
- Lekarze mówili, że ten guzek, który wyczułam