Co zrobić aby to zmienić?
Witam. Mam 22 lata, studiuję i pracuję. Alkohol w moim życiu pojawił się w wieku 10 lat, na początku na próbę z kolegami z boiska itp. Z wiekiem, czyli jak miałem 15 lat piłem co weekend, teraz piję średnio 4 razy w tygodniu, a weekend do upadłego. Tracę znajomych, bo coraz częściej po alkoholu mówię różne dziwne rzeczy i ludzie przestają to tolerować. Dziś w szkole oblałem egzamin, nie wstałem, bo byłem za bardzo pijany, żeby dojechać na uczelnię. Rodzice się mną nie przejmują, bo sam płacę za siebie, ale jedynie chcieliby oni, żebym się wyprowadził.
Ja mam problem, w sumie jestem jestem sam jeden, mam 22 lata, niezłą pracę i studia na ostatnim roku. Moim najlepszym przyjacielem jest butelka, którą jak pije to staje się mocny, zabawny, kochany przez wszystkich, czasami sobie jeszcze do tego zapodam ścieżkę i już jestem niepokonany dla wszystkich i dla siebie. Jestem wtedy najlepszy. Co gorsze, nie przeszkadza mi, że tracę znajomych, że potrafię kacować 2 dni, nie ruszając się z łóżka i patrząc w sufit. Mój ojciec był taki sam. Czasami jak trafiam na imprezę, to trwa to od 3 do 5 dni, kiedy to tylko piję, rozbijam się po klubach, znajomych, barach, jestem wszędzie, gdzie jest alkohol.
Osoby z którymi się bawię są podobne do mnie. Pieniądze nie są dla nas problemem, bo jesteśmy tzw. elitą finansową. Ale dziś doszedłem do wniosku, że mam z tym problem, że bóle serca, głowy i coraz mniejsza ilość znajomych i ta kłótnia z mamą dziś doprowadziły, że chce się zmienić. Nie wiem co zrobić, jak ostatnio nie pamiętam co robiłem w piątek, a jest niedziela? Odpowiadam retorycznie -piłem, tańczyłem, wciągałem, obojętnie, to wtedy każdy rozumie, przybija piątkę i można gadać dalej. Co zrobić, żeby to zmienić?