Jak pomóc koledze uzależnionemu od alkoholu?
Witam! Mam pewien problem. Pracuję z kolegą, który ma problem z alkoholem. Był na terapii, z początku jakoś się trzymał, później było znów gorzej. Do tego kłopotu doszła tragiczna sytuacja, gdy wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności zmarł ojciec i brat tego kolegi w tym samym zdarzeniu. Do sytuacji nadużywania alkoholu dołączyła jakaś forma bólu po tych, którzy odeszli. Chłopak jest załamany. Nie przestaje pić. Często ze sobą rozmawiamy, ale bez efektu. Nie potrafię do niego dotrzeć. Był u psychologa, u którego poprzednio leczył się od uzależnienia. Jak dotąd nie widać w nim żadnej woli walki. Nie potrafi wykrzesać z siebie nawet trochę siły do walki z niesprzyjającymi okolicznościami. Wsparcia w domu i rodzinie raczej też zbyt dużego nie ma.
On jest troszkę bliżej ze mną, dużo mi o sobie opowiada, znamy się bardzo długo, ma do mnie zaufanie i w jakiś sposób czasem udaje mi się do niego dotrzeć. Wiem, że szuka we mnie pewnego powiernika, któremu może się wygadać. Ale ja nie dysponuję wiedzą nt. psychologii, nie znam mechanizmów działania w takich przypadkach i jednocześnie boję się, że źle coś doradzę, że coś nieopatrznie zrozumie, popełni jakieś głupstwo. Proszę o odpowiedź, jak mogę mu pomóc. Co mogę zrobić jako - w zasadzie - znajomy, kolega z pracy?