Co zrobić? Strach, lęk, niska samoocena.

Dzień dobry. Mam na imię Ania i 17 - prawie 18 - lat, w przyszłym roku zdaję maturę. Uczę się w liceum ogólnokształcącym. Mam problem w związku ze szkołą, a w zasadzie wszystkim. Moje życie troszkę się pokomplikowało, tata miał zawał, potem obydwoje depresję. Ja strasznie się tym stresowałam. To było ponad rok temu. Przestałam potrafić się skupić na czymś. Moje myśli wędrowały wszędzie. Przestałam się uczyć, coraz częściej opuszczałam szkołę. Moi rodzice przymknęli oko na pogorszenie stopni, bo wiedzieli, że też mi ciężko (tak mi się wydaje). I w ten sposób wegetowałam. Jednak to odbiło się na mnie. Braki w nauce, opuszczanie lekcji, teraz jest mi zdecydowanie ciężej. Staram się patrzeć na życie obiektywnie, ale ostatnio czuję się strasznie. To trwa już kilka miesięcy. Czuję się beznadziejna i głupia, nie radzę sobie ze stresem, zaczęłam robić się agresywna (gdy coś mnie zdenerwuje, jestem bardzo opryskliwa), nie potrafię opanować negatywnych emocji, są silniejsze ode mnie. Odbija się to na mnie, gdyż nie raz powiedziałam coś nauczycielowi, na co wiem, że nie powinnam sobie pozwolić. Nie mam na nic siły, jestem cały czas zmęczona, czasem nawet nie chce mi się już jechać na konie (to moje hobby). Mam tylko jedno marzenie - znaleźć jakieś miejsce, gdzie nie będzie nikogo, gdzie zapomnę o wszystkim, nie będę musiała wracać i będę mogła siedzieć i nic nie robić. Będzie spokój. Do tego wszystkiego doszedł jeszcze paniczny lęk przed chemią. Jak Pani czyta moje nazwisko, serce bije mi tak, że słyszę to w mojej głowie, przyspiesza bicie. Robi mi się słabo. Chemię mam we wtorki i piątki, a już w sobotę denerwuje się, że we wtorek chemia. Komunikowałam to rodzicom, ale mama wie, że jestem bardzo wrażliwa i mówi mi tylko, żebym nie przesadzała, że spokojnie, szkoła jest ważna, ale nie mam się denerwować i nie marudzić. Nie wiem już, co mam robić, moje stosunki ze znajomymi też się przez to pogarszają, nie mam ochoty nawet z nimi czasem wyjść, wolę skulić się pod kocem w domu, posiedzieć z mama przed telewizorem. Nie mogę znaleźć pomocy, byłam u pedagoga szkolnego, ale on mnie olał tak naprawdę. Bardzo boje się szkoły, nie mogę spać, boli mnie brzuch, odechciewa mi się żyć. Proszę o pomoc... Czy gdzieś mogę się zgłosić? czy ktoś mi pomoże? Nie mam pieniędzy na psychologa, po zawale taty w domku zrobiło się krucho. Podsumowując, czuję się okropnie, boje się chodzić do szkoły, boje się wszystkich nauczycieli już powoli, boję się, że nie skończę klasy - chociaż teoretycznie nie jest tak źle, inni mają gorsze oceny. Zawsze było tak, że nauka nie sprawiała mi problemu, inaczej - nigdy się nie uczyłam, samo mi wchodziło do głowy - jestem leniem. Ostatnio nie mogę się skupić na lekcjach, a nawet jak mogę to na pierwszych 2 lekcjach - pozostałe 7 mam ochotę rzucać zeszytami, wybiec i wypłakać się gdzieś, gdzie nie będzie nikogo. Co robić? Z góry dziękuję.

KOBIETA ponad rok temu

Witam serdecznie,

Czytając twój opis problemu, odniosłam wrażenie, że czujesz się przede wszystkim osamotniona, brakuje Ci wsparcia. Warto byłoby poszukać pomocy wśród bliskich Ci osób, wyrazić swój lęk i przygnębienie, podzielić się nimi. Masz do tego prawo. Tłumione emocje mogą przybierać na sile, jeśli wyczerpały się sposoby poradzenia sobie z nimi. Dlatego byłoby dobrze, gdybyś spróbowała porozmawiać z przyjaciółmi, rodziną. Jeśli nie chcesz  zwierzyć się mamie, może warto nawiązać kontakt z ukochaną babcią, ciocią, kuzynką?

Ponadto, pomimo niekorzystnego pierwszego wrażenia, może warto ponownie udać się do szkolnego pedagoga, skoro sytuacja w szkole to spora część twojego problemu. Do dyspozycji masz również bezpłatną pomoc psychologiczną w ramach najbliższej poradni zdrowia psychicznego. Nie jest potrzebne skierowanie - wystarczy zadzwonić i umówić się na wizytę. Myślę, że warto skorzystać również z konsultacji psychiatry w takiej poradni. Lekarz może Ci zaproponować łagodne leki uspokajające lub przeciwdepresyjne.

Opisywane przez Ciebie objawy mogą wskazywać na zaburzenia depresyjno-lękowe. Czynnikiem wyzwalającym mogła stać się stresująca sytuacja, która dotknęła całą Twoją rodzinę. Depresja powoduje np. problemy z koncentracją i zapamiętywaniem, co może utrudniać naukę, planowanie i wykonywanie czynności. Niepotrzebnie się za to obwiniasz, to nie jest oznaka lenistwa, tylko typowy objaw zaburzenia. Objawem depresji jest również narastająca apatia, rozdrażnienie, izolowanie się od otoczenia, poczucie wyczerpania psychicznego i fizycznego.

Nieleczona depresja ma tendencję do nasilania się, warto więc jak najszybciej skorzystać z profesjonalnej pomocy.

http://portal.abczdrowie.pl/5-mitow-na-temat-depresji

http://portal.abczdrowie.pl/farmakoterapia-czy-psychoterapia-w-leczeniu-depresji

http://portal.abczdrowie.pl/skala-becka-sprawdz-czy-masz-depresje

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty