Jak zmotywować się do pracy i chodzenia do szkoły?
Witam! Mam dosyć poważny problem ze szkołą. Od początku roku szkolnego dużo opuszczam. Raz to jest jeden dzień, czasami nawet tydzień. Jestem bardzo nieregularnie tam. Mam fajną klasę i nauczycieli, ale zwyczajnie nie chce mi się tam chodzić. Chodzę do trzeciej klasy LO, do końca pozostało więc niewiele. Jednak nic nie jest w stanie mnie zmotywować do tego, by wstać, pojechać i się przemęczyć. We wrześniu skręciłam sobie kolano, narobiłam zaległości i poszło. Tu jeden dzień sobie odpuściłam, tam na pierwszą lekcję nie zajechałam. Bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, iż od tego czy skończę szkołę, czy nie zależy moja przyszłość. Bez szkoły i matury mogę pomarzyć o studiach i dobrej pracy. Nadmienię, że mam depresję, niską samoocenę oraz lekkie stany lękowe. Leczę to farmakologicznie oraz poprzez terapię. Trwa to już ponad rok czasu, ale w przypadku depresji nie zdaje to egzaminu. Miałam zmieniane leki, psycholog też inaczej zaczął ze mną pracować. Wiem, że depresję leczy się latami, ale po takim czasie powinna przyjść lekka zmiana na lepsze. Co prawda z samooceną jest dużo lepiej, ale jednak zaczynam mieć większe stany depresyjne i przez jakiś czas jest bardzo źle z akceptacją samej siebie. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem w stanie skończyć szkołę, zdać maturę i pójść na studia. Uważam też, że jestem osobą inteligentną i z potencjałem, jednak nie potrafię tego wykorzystać. Nie wiem, co mam robić. Za każdym razem znajduję sobie jakąś wymówkę, żeby do szkoły nie pójść. Wcześniej nie miałam problemów z wagarami czy nauką. W gimnazjum, gdy trenowałam siatkówkę, praktycznie cały czas chodziłam do szkoły. Przez półtora roku w liceum też. W połowie LO przeniosłam się do słabszej szkoły (w tym integracyjnej), jednak nie miałam problemu z odnalezieniem się w klasie i szkole. Mam tam wielu kolegów i znajomych, z którymi mam bardzo fajny kontakt, więc wykluczam stres związany ze zmianą szkoły. Nie wiem skąd to się bierze... Chciałabym sobie jakoś pomóc, ale nie wiem już jak.