Co zrobić żeby poradzić sobie ze stresem?

Witam, Od ponad dwóch lat zmagam się z nieustannym stresem. Na początku myślałam, ze sobie z nim radzę. Zaczęło się od przeprowadzki 250km od rodziny i przyjaciół. Niby było dobrze bo mąż i zdrowe dziecko. Ale nie byłam szczęśliwa z mężem i coraz częściej płakałam wieczorami, sama. Później w dzień mało wychodziłam z domu. Zawsze byłam bardzo towarzyska. Rok temu wyprowadziłam się od męża. Zaczęłam chorować, nasiliła się alergia, zrezygnowałam z treningów, zmieniłam prace, kontynuowała naukę w weekendy ale przestała mnie ona cieszyć.. zauważyłam ogromny bezsens we wszystkim co robię. Niby zmiana pracy wyszła na plus powinnam się cieszyć a jednak nie mogłam. Niby poczułam ulgę, ze nie mieszkam z kimś, kogo nie kocham, ale nie potrafiłam się i tym cieszyć. Są dni kiedy tryskał energia, wyjeżdżam gdzies z dzieckiem i dobrze się bawię. Są dni kiedy planuje co zrobić żeby zapewnić nam lepszy komfort zycia i faktycznie mi się to udaje. Ale są dni, kiedy nie mogę podnieść się z łóżka. Spie do południa. Wstaje coś zjeść, żeby tylko nie mdliło z głodu. I klade się znowu. Leżę lub spie do około 18. Może z kimś popisze, ale o rozmowach i spotkaniach z ludźmi nie ma mowy. Wiele raz zdążają się dni kiedy jestem w pracy jest wszystko Ok, ale po przyjściu do domu chce od razu położyć się spac, żeby kolejnego dnia obudzić się wypoczęta i nadrobić zaległości. I następny dzień wcale nie jest lepszy, nie jestem wyspana, nie mam energii do nadrabiania zaległości. W kontakcie z niektórymi ludźmi wybucham niespodziewanymi emocjami- raz na jakiś czas. Czego później bardzo żałuje. Nie radzę sobie z samotnością- robię cokolwiek żeby temu zaradzić a w przeciwnym razie klade się do łóżka... nie wiem już, jak sobie pomoc. Na codzień to ja ludzi wspieram, motywuje, doradzam, dziele się cała swoją wiedza. Lubię to robić, praca mnie nie meczy. Pogorszył mi się jednak wzrok. Wystąpiły lekkie problemy z kręgosłupem. Problemy z pamięcią- straszne. Nie mogę zapamiętać trzech produktów Ze sklepu. Z koncentracja chyba tez. Mam 25lat.
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Izolowanie się, płaczliwość, zmiana w trybie snu, poczucie smutku, bezsensu i samotności, o których Pani pisze mogą wskazywać na stany depresyjne. Charakterystyczne jest również to, że rzeczy, które wcześniej sprawiały przyjemność, teraz już Panią nie cieszą. To dobrze, że szuka Pani dla siebie pomocy. Proponuję rozważyć podjęcie psychoterapii, która mogłaby pomóc w trudnościach, które Pani opisuje. Może też się Pani wspomóc farmakoterapią, która pomoże wyrównać nastrój.
Życzę powodzenia

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty