Witam Panią serdecznie.
Często jest tak, że jeśli czegoś bardzo nie chcemy robić, np o czymś myśleć to dzieje się to jakby wbrew nam samym. Na przykład mówimy sobie: "nie myśl o niebieskim słoniu", to on momentalnie pojawia się w naszym wyobrażeniu. Być może, w Pani przypadku, sama myśl o tym, by się nie stresować ów stres powoduje. To tylko hipoteza oczywiście, ale warto mieć ją na uwadze i jakiś czas poobserwować siebie i swoje ciało. Przetestować prawdziwość hipotezy :)
Z drugiej strony, zmieniła Pani stanowisko pracy. Praca w ogóle jest zazwyczaj stresująca, bo mamy wiele obowiązków do wykonania, bo presja czasu, bo szef niezadowolony, bo tak się staraliśmy, a niestety coś się w ostatniej chwili popsuło i musimy zaczynać od nowa.
Jeśli pracuje Pani zagranicą, to naturalne, że może Pani odczuwać więcej sytuacji stresowych itp.
Ważne, by miała Pani w tej gonitwie czas dla siebie, możliwość odpoczynku wśród natury, aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, ulubiona muzyka, relaksacja, wychodzenie z przyjaciółmi, szczera rozmowa z zaufaną osobą, spacer po parku, lesie, basen. To wszystko pozwoli na chwilę oderwać się od codziennych zmartwień. Bardzo pomocne są również techniki oparte na uważności. Uważność, czyli obecność tu i teraz można ćwiczyć np. siadając na ławce w parku, zamknąć oczy i nasłuchiwać różnych dźwięków, nazywać je. Być może wyda się to Pani dziwaczne ćwiczenie, ale proszę spróbować skupić uwagę tylko na dźwiękach. Uważność można ćwiczyć na różne sposoby.
Jeśli te wskazówki jednak nie działają w Pani przypadku, zachęcam do konsultacji, np. online z psychologiem.
Pozdrowienia!
