Czy jest sens, aby kontynuować ten związek?

Witam mam problem z moim mężem jesteśmy szczęśliwi bo mamy 2,5 rocznego synka ale nie potrafię dogadać się z mężem. W lutym będzie 3 lata jak jesteśmy po ślubie ja mam 21 lat a on 25 lat nie potrafimy rozmawiać na początku było dobrze a teraz on pracuje od 06.00 do 16.30 i woli siedzieć sam w piwnicy niż przyjść po pracy do domu i ze mną spędzić wieczór i dzieckiem to tak jak by uciekał od nas nie wiem co myśleć na ten temat. Miał nie pić bo przez alkohol relacje się pogorszyły i uległy zmiany co tylko spomne o piciu piwa to już jest złość że się czepiam ale on nie rozumie że chce dla niego dobrze. U niego w rodzinie ojciec jego pił w dużych ilościach i on się tak wychowywał może to jest powód na to że teraz pije. Czepia się o wszystko prócz tego jak przychodzi sobota żeby co kolwiek posprzątać to jest mu ciężko to zrobić i oczywiście ja sprzątam a powinniśmy razem spędzać czas nie ważne w jaki sposób. Wczoraj powiedział że możemy się rozstać i te słowa mnie zabolały. Ostatnio koleżanka przyjechała moja spać u nas i tańczył z nią cały czas całował w policzek w rękę i czy to jest normalne zachowanie myślę że się mu znudziłam albo że próbował zbudzić we mnie zazdrość ale czego to też nie wiem. Jeśli jego koledzy przyjeżdżają i któryś chce mnie przytulić czy pocałować to nie robię takich rzeczy jak on robił nawet nie pozwalam się zbliżyć innemu mężczyźnie. Z mojej strony zdrady nigdy nie było jestem wierna w domu sprzątam dbam o dziecko i o niego ile się da dla siebie nie mam czasu chodzę zmęczona dzień i noc nie wyspana. Proszę o pomoc doradzeniu czy jest sens ze sobą być życie dało mi dużo w kość teraz nowy rok będzie i nie chce tak ciągnąć mojego życia męczy mnie jego nie zadowolenie.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Bardzo Pani współczuję, ale niestety nie mogę odpowiedzieć na pytanie odnośnie tego, czy warto kontynuować ten związek gdyż nie mogę brać odpowiedzialności za tego typu wybory. Po drugie każdy człowiek sam jest specjalistą od własnych potrzeb i granic własnej wytrzymałości w związku z czym ja nie wiem, co byłoby najlepsze dla danej osoby. Niestety nie znam zbyt dobrze opisanej sytuacji i mogę ją sobie jedynie wyobrazić na podstawie opisu, co znacznie zawęża cały obraz. Polecam psychoterapię par lub indywidualne spotkania podczas których mogłaby Pani uzyskać wsparcie. Nie wiem na ile te trudności w relacji są poważne i dlatego tym bardziej nie mogę się wypowiedzieć. Sądzę, że warto szczerze porozmawiać z nim o wzajemnych oczekiwaniach i ustalić pewne reguły, które warto spisać. Oczywiście wspólna terapia stanowiłaby idealną przestrzeń ku temu. Jest Pani bardzo młodą osobą i z jednej strony warto zawalczyć o własne szczęście a z drugiej wiele Państwa łączy a mianowicie dziecko. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i życzę Pani rozsądnych i korzystnych decyzji.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psychologkulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty