Czy ten związek ma jakiś sens?

Witam.Jestesmy razem od dwoch lat kiedys moj partner zawiodl moje zaufanie.wchodzil na rozne sex strony a mi wpieral ze to nie on.kocham go ale bardzo mnie zranil nie mowi mi nigdy milego slowa czuje sie nie potrzebna jalbym nie byla kobieta.czy ten zwiazek ma sens a mamy po 40sci lat.pozdrawiam
KOBIETA, 46 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Niestety nie mogę udzielić Pani odpowiedzi na pytanie o sens tego związku, gdyż to Pani jest specjalistką od własnego życia i subiektywnej oceny w kategoriach "warto - nie warto". Ciekawi mnie to kiedy dokładnie Pani partner wchodził na te strony i czy w chwili obecnej tego nie robi (?). Każdy ma prawo do popełniania błędów i czasem nie warto burzyć własnego szczęścia z powodu złych wspomnień. Jeśli to nadal dla Pani trudne to może warto z nim szczerze o tym porozmawiać. Polecam także psychoterapię par, która umożliwiłaby rozpoczęcie dialogu między Państwem oraz otwarte porozmawianie o mocnych i słabych stronach tego związku oraz wzajemnych żalach i oczekiwaniach. Mam nadzieję, że wkrótce spróbuje Pani uporać się z tym problemem w realu zamiast nosić w sobie cierpienie. Ogólnie mężczyźni mają większą tendencję do oddzielania pociągu fizycznego od uczuć i nie zawsze zdają sobie sprawę z tego jak wielką krzywdę wyrządzają swoim partnerką oglądając się za innymi kobietami. Niestety nie każdy mężczyzna potrafi także zaspokajać potrzeby emocjonalne partnerki jak np. rozmowa o uczuciach, okazywanie uczuć poprzez miłe słowa i gesty, komplementy itd. Warto zatem rozmawiać ze sobą otwarcie, gdy w związku zaczyna dziać się źle. Kobiety często mają take pragnienie by mężczyzna "odgadł" ich potrzeby i są zawiedzione, gdy tak się nie dzieje. Nie znam Państwa związku więc nie mogę szerzej wypowiedzieć się na ten temat, ale to że on oglądał te strony to nie oznacza wcale, że Pani nie kocha lub że nie jest Pani dla niego atrakcyjna. Ciekawi mnie to jaka była jego motywacja i kiedy wszedł na tego typu stronę po raz pierwszy. Podejrzewam także, że w tym związku musi być sporo dobrego, bo inaczej nie przetrwałby tych 2 lat i nie byłoby motywacji do jego stworzenia. Podsumowując problem jest do omówienia i być może pomocne w jego przepracowaniu okazałaby się wizyty u terapeuty par.

Pozdrawiam serdecznie,

Katarzyna Kulczycka

http://psycholog - kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty