Czy jest szansa aby uniknąć paniki w samolocie?
Proszę o pomoc. Za kilka dni mam lot samolotem bardzo się tym.stresuje szczególnie martwię się o atak Paniki na pokładzie. Zaczęło się tydz temu..nie mam jakiś strasznych lęków. Bardziej jestem zdenerwowana. Trzęsą się od środka i ciągle o tym myślę. Te myśli nie dają mi spokoju..skonsultowalam się z psychiatrą który zapisał oksazepan 3 ×1 przez 5 dni plus doraźnie hydroxyzynę. Biorę już 4 dzień i faktycznie czuje się o niebo lepiej..z tym że te zachowania nerwowe i tak mam ( raz większe raz mniejsze ) lekarz mówi że jak nie przejdzie po tych kilku dniach włączymy inne leki, bo te działają doraźnie. Nie chce się faszerowwc kolejnymi dawkami leków. Internista dal pramolan ale psychiatra stwierdził że ja nie mam depresji tylko jakiś chwilowy stan nerwicowy, który w kilka dni powinien przejść. Oczywiście zalecił również psychoterapię na którą zaczęłam uczęszczać. Proszę o pomoc czy to faktycznie tylko nerwy przed lotem.czy coś innego..ile może trwać taki stan tydzień/ dwa . Jak wrócę x podróży pójdę oczywiście do psychiatry po raz kolejny ale czy mogę być ten tydzień.na na benzo A potem stopniowo odstawiać i wówczas jak będzie znów atakto wtedy przejść na antydepresant..czy to minie???? Ja się już teraz bardziej stresuje tym.stanem niż tym lotem. Jak sobie pomóc..dobija mnie świadomość że nawet drinka się nie napije w czasie urlopu. Błagam l pomoc..chce odstawić te leki i zacząć normalnie żyć
.mam jeszcze parę dni do wyjazdu może przez oksazepam się nie uzależnie od jednego opakowania. Ale dzięki jego działaniu potrafię się skupić na pozytywnych myślach i może te myśli na tyle w sobie wypracuje ( w tych dobrych chwilach ) że te stany zdenerwowania odejdą..wmawiam sobie ze będzie dobrze że do wyjazdu mi minie. Proszę o wsparcie,jakąś radę........
