Czy jest szansa na powrót po rozstaniu?

Witam, razem ze swoja ex dziewczyna posiadamy po 18 lat, laczyl nas ponad dwu letni zwiazek. Mielismy swietne relacje, kochalismy sie, bylo nam ze soba dobrze w zyciu codziennym jak i w lozku. Mialem rowniez dobre relacje z jej rodzina, znajomymi, kazdy mnie pozytywnie tolerowal. Ale uwazam ze nasz zwiaze jest troche poturbowany, posiadamy na koncie jedno zerwanie, ona uzasadnila to; tym ze chciala by byc singlem i tak dalej no ale w skrocie, dzielil nas rok czasu, ja znalazlem inna, ona innego. Kiedy ja rozstalem sie z jej odpowiednikiem czulem sie mocno pogubiony ale dalej do czegos dazylem i potoczylo sie to tak ze odbilem ja jej ex facetowi, twierdzila ze byla z nim z litosci, nie kochala go i tak dalej no i wystarczylo to ze do niej napisalem i pare razy sie spotkalismy, wtedy doszlo do tej waznej rozmowy gdzie kluczowymi slowami bylo: "tesknilam za Toba i brakowalo mi Ciebie". W ten sposob wrocilismy znowu do tego zwiazku ktory trwal przez dwa lata do dzisiaj. Ten zwiazek byl piekny ale bylo mi w nim tez ciezko. Mieszkalismy u niej z jej rodzicami, bolalo mnie to ze ja musialem w wiekszej czesci zajmowac sie tym domem a przede wszystkim jej obowiazkami, za to moglem takze tam spac i funkcjonowac. Robilem to tez w duzej miarze po to aby ona sobie odpoczela, zeby nie musiala caly czas byc podporzadkowana pod rodzicow od ktorych byla zalezna. Denerwowalo mnie to ze po czasie nie liczyla sie ze mna, tak jakbym nie mial dla niej wiekszego znaczenia, wiem tez ze mnie wykorzystywala, a przez to wszystko zaczalem stawac sie bardziej impulsywny, mimo ze nie bylem wcale, ona tak na mnie zadzialala. Potrafilem sie do niej zle odzywac, ale to byly teksty typu jest chora (ale bardziej wulgarna wersja), zaklamana, czasami potrafilem jej powiedziec ze jest glupia ale to juz tylko po to aby wziela sie za szkole bo mocno ja olewala co tez mnie mocno draznila bo dzieki mnie miala mozliwosc przejscia do nastepnej klasy, dlatego ze potrafilem jej sporo zalatwic, przygotowywalem ja do sprawdzianow i tak dalej i mam pewnosc ze to ze teraz jest w 2 klasie szkoly ponadgimnazjalnej to moja zasluga dotychczas. Pozniej nie mialem na to sily ale jak slyszala ze zle o niej mowie to brala sie do pracy nad ta edukacja. No i ona ta moja impulsywnosc akceptowala, ja tez zaakceptowalem fakt ze jest trudna dziewczyna. Ale z jej tolerancja to byla kwestia czasu, powiedzialem jej ze jest chora wlasnie w tej wulgarnej wersji i ze mna z dnia na dzien zerwala, powiedzialem to dlatego ze znowu sie na niej przejechalem bo dostalem prace i bardzo mi na niej zalezalo no i ona akurat byla w klubie z okazji urodzin kolezanki i byl uklad ze wroci do domu pozniej i bedziemy spac a u niej, wtedy zrobila skok z tym ze spimy u jej kolezanki bo ona sie boi sama, mimo ze ma 22 lata, no one pijane to tamto i rano by odsypialy a ja nie byl bym w stanie wstac, tu chodzi o to ze jak nie ma jej w domu to u niej nie spie bo czuje sie z lekka niechciany. Zabolalo mnie to ze potrafila po 2 intensywnych latach ze mna zerwac, gdzie mielismy wszystko zaplanowane, mieszkanie, dzieci, prace, wszystko po prostu, a wszystko dlatego przez to ze powiedzialem o slowo za duzo, zaluje tego i obiecalem ze sie zmienie ale ona dalej ciagnie to ze chce sie kolegowac czy przyjaznic. Dnia 3 po zerwaniu rozmawialismy, calowalismy sie, przytulalismy i tym podobne, na poczatku ja do tego namawialem, ona zas pytala sie czy nie zrobie sobie z tym nadziejii i tak dalej ale i tak do tego doszlo. Mam pewnosc ze mnie kocha, i wiem ze jest mocno pogubiona ale chcialbym wiedziec czy moge liczyc na to ze moj skarb do mnie wroci?
MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Przyjaźń z eks

Dzień Dobry Panu,

Dziękuje Panu za kontakt i za obszerną prezentację, dotyczącą Pana relacji.

Z Pana opisu, wnioskuję, że Pana (była) Partnerka tak naprawdę mentalnie i uczuciowo nie rozstała się z Panem.
Domniemam, że "byłej" Dziewczynie w jakimś stopniu nadal zależy na utrzymaniu relacji z Panem, jak i na równoległym utrzymywaniu relacji ze Znajomymi.

Myślę, że wskazana byłaby szczera, otwarta i nie oceniająca rozmowa z Dziewczyną, co, jakie szanse, by ewentualnie wspólnie w relacji poprawić, wg nowego scenariusza?

Napisał Pan, że: "... Potrafilem sie do niej zle odzywac, ale to byly teksty typu jest chora (ale bardziej wulgarna wersja), zaklamana, czasami potrafilem jej powiedziec ze jest glupia ale to juz tylko po to aby wziela sie za szkole... ." za słowami Pana, co wskazuje na to, że jest Pan świadomy, że mało konstruktywnie wpłynęło to na Wasz związek, jak również zasygnalizowane przez Pana zachowanie Dziewczyny, względem Pana.

Podsumowując, zachęcałabym Pana, by skupić się bardziej na Sobie , na takiej zmianie, komunikacji, która służyłaby Panu i Partnerce, w budowaniu więzi.

Pomocną mogłaby być dla Pana zwyczajna rozmowa z Psychologiem.

Gdyby miał Pan życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Serdeczności i tylko pomyślności w relacji Panu życzę!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty