Czy lęk przed kontaktem z innymi jest objawem nerwicy?
Chodzę do psychologa od roku. Powodem tego jest mój wielki lęk przed wychodzeniem z domu, nie wiem dlaczego, ale czuje bardzo wielki dyskomfort przy wszystkich kontaktach społecznych, mam problem z chodzeniem do pracy itd. Mimo 21 lat nie mam ani jednego kolegi i gdy kończę pracę lub szkołę staram się jak najszybciej zamknąć w 4 ścianach, by nikt mnie nie oglądał, ten lęk jest nie do zniesienia. Gdy wychodzę na dwór robi mi się niedobrze, czuję się słabo i kręci mi się w głowie, gdy jest sytuacja, że z kimś rozmawiam, wtedy pod wpływem tego lęku czuję się jakbym rozmawiał z kimś z za szyby lub przez sen. Ogólnie mam bardzo wielki problem z zamyślaniem się, co mnie bardzo martwi, boję się ogromnie, bo nie daję już sobie rady ze sobą. Chciałbym również wspomnieć, że mam ogromne lęki przed śmiercią - 10 lat temu uderzyłem się bardzo mocno tyłem głowy o beton, bardzo mocno się boję, ze mogę mieć np. guza mózgu lub krwiaka, chodź gdy rozmawiałem z psychologiem stwierdził, że to raczej siedzi w mojej psychice. Prosiłbym ogromnie o pomoc, może jakieś wskazówki co mógłbym zrobić, by poprawić swoje życie społeczne. Bardzo mi zależny by zmienić swoje życie, chcę w końcu zacząć żyć, bo na razie czuję się jakbym wegetował. Jeżeli mógłbym prosić ewentualnie o rady, jak mogę zapanować nad swoimi lękami i zacząć wreszcie wychodzić z domu, będę bardzo wdzięczny. Zapomniałem o najważniejszym - mój lęk wiąże się z tym, że np. boję się odrzucenia no i zdaje mi się, że wszyscy zwracają uwagę mojej osobie i co za tym idzie - śmieją się ze mnie. Pozdrawiam