Czy mam nerwicę? Jak sobie ze sobą radzić?
Witam. Od kilku lat mam prawdziwe problemy ze sobą. Jestem strasznie nerwowa, wybuchowa, nienawidzę, gdy ktoś nie uznaje mojej racji i odrazu zaczynam się denerwować i kłócić się. To dlatego mam problemy w kontaktach z innymi. Mam chłopaka, ale i on ze mną nie wytrzymuje - ma dosyć moich humorów i tego, że tyle od niego wymagam. Nie daję sobie rady już sama ze sobą. Nie mogę spać w nocy, a jak zasnę nad ranem, to mogłabym przespać cały dzien. W nocy potrafię uczeszczać kilkanaście razy do toalety, a okazuje się, że wcale nie mam takiej potrzeby. Jestem senna, zmęczona, zaczynam przybierać na wadze, nic mnie nie cieszy i najchętniej bym przespała całe swoje życie. Jakieś 3 lata temu kardiolog stwierdził u mnie nerwicę i przypisał mi leki, które miałam brać przez 3 miesiace. Zdziwiło mnie, że tak krótko, i że nie kazał mi się udać do innych specjalistów. Uznał, że jestem młoda i że mi przejdzie z czasem. Jednak nie przechodzi! Rodzina się boi do mnie odzywać, bo wiedzą, że po kilku minutach rozmowy zdenerwuję się. Często zamykam się w pokoju i płaczę nie mając żadnego powodu, odczuwam niepokój, rzadko się to zdarza, ale jak się zdarzy, to boję się wyjść z domu. Proszę o rady, bo ja nie daję sobie rady.