Czy mogę cierpieć na zespół Aspergera?

Witam serdecznie ! Chciałabym się spytać ,czy mogę cierpieć na Zespół Aspergera. Moja matka oraz ojciec tak właśnie podejrzewają, ale z racji tego, że panuje epidemia, nie pójdziemy do lekarza, dlatego pytam was. W szkole jestem sama, zupełnie sama. Nie mam koleżanek ,kolegów, ani przyjaciół. Każdy mnie uważa za,, kujona'' albo za inną osobę, która nie pasuje do klasy. Uczę się dobrze i raczej nie mam problemów z większością przedmiotów z wyjątkiem historii. Łatwo i zarazem szybko zapamiętuję wiadomości z języka polskiego, angielskieg, a także z przedmiotów ścisłych. Nie rozumiem metafor i żartów albo trudno mi je zrozumieć, gorzej, gdy tłumaczę je dosłownie. Czasem mam mały problem z wycieraniem się ręcznikiem po kąpieli, ale daję radę. Nie przepadam za zmianami w moich ulubionych miejscach i otoczeniach ,jak np. Remont w kuchni po 1,5 roku przebywania w tej samej bez zmian. Mam trudności z poznawaniem nowych ludzi i jestem bardzo nieśmiała. Lubię dopilnować porządku w mojej szafie na ubrania, to znaczy, że bluzy i sukienki są oddzielone, posegregowane oraz wieszaki są równej odległości od siebie. Na co dzień mówię bardziej formalnie, niż potocznie i prawdopodobnie nie zrozumiem języka,, młodzieży'' .Czasami zdarza mi się uniknąć kontaktu wzrokowego. Lepiej mi się dogadać z osobami starszymi, niż z rówieśnikami. Uwielbiam rozmawiać tylko na jeden teman, to znaczy o szkole, nie mam innych tematów, które mogłyby kogoś obchodzić. Moje zainteresowania też są trochę nietypowe jak na nastolatkę, ponieważ interesuję się nanotechnologia, informatyką, robotyka, strukturą molekularną i mam w jakimś stopniu wiedzę na te tematy .Kiedyś nawet byłam zafiksowana techniką. Występują u mnie czynności rutynowe ,jak np. Jedzenie codziennie tostów na kolację zawsze po umyciu się, jeżdżenie tą samą drogą do szkoły, odsłanianie rolet, zasłon zaraz po wstaniu z łóżka. Mam problemy z pracą w grupie, a nawet w małej grupce, bo nie potrafię być samodzielna i serce mi szybciej bije jak słyszę, że to ja mam coś zrobić. Bardzo nie lubię w szkole wychowania fizycznego, ponieważ nie jestem fertyczna tak jak inne dziewczęta i to ja wychodzę zawsze na łamagę. Chodzę sztywna, więc nie potrafię tańczyć, wyginać się. Według mnie mam braki empatii. Trudno mi utrzymać z kimkolwiek rozmowę i rozpoznaję, że kogoś zanudzam. Mam zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, ale nie zawsze. Łatwo mnie zdenerwować. Nie powiedziałambym, żebym miała jakiekolwiek zaburzenia mowy,bo prze trzy lata chodziłam do logopedy. To wszystko co chciałam przekazać i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże albo doradzi. Pozdrawiam.
KOBIETA, 15 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy to zespół Aspergera?

Jestem matką dokładnie trzyipółletniego chłopca, który od września zaczął chodzić do przedszkola (z trzema 1/2/3tygodniowym przerwami (choroba albo pobyt u dziadków). Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że jest jedynakiem i w zasadzie w ogóle nie miał do czynienia z rówieśnikami ani innymi dziećmi (nie licząc tych spotkanych np.w piaskownicy, ale jeszcze w wieku kiedy każde bawi się samodzielnie) i przebywał zawsze tylko z dorosłymi. Ponadto, przyznaję się do bycia matką trochę 'nadopiekuńczą', której czasem brakowało cierpliwości i wolała np. sama ubrać dziecko zamiast czekać aż ono samo to zrobi. Zdarza się to do dzisiaj:( Poza tym warunki w rodzinie są bardzo dobre, mąż jest osobą spokojną, w domu nie ma awantur, alkoholu itp.

Widziałam, że pierwsze pobyty w przedszkolu, w większej grupie dzieci, były dla syna zupełnie nowym doświadczeniem i tak jak w domu jest żywy i super-komunikatywny, tam przyjmował postawę obserwatora, ew. bawił się nowymi zabawkami. Ostatnio jego wychowawczyni powiedziała mi, że podejrzewa lekkie zaburzenia (autyzm wykluczam, ale ZA - już nie). Syn podobno prawie w ogóle nie reaguje na polecenia, nie bawi się z dziećmi, robi wszystko po swojemu i, co najbardziej mnie zabolało jako matkę, dzieci to zauważyły i chyba już go trochę odrzuciły jako grupa.

Moje pytanie brzmi następująco: na ile możliwe jest to, że to ZA, a na ile to, że syn jest po prostu zupełnie nieprzyzwyczajony do funkcjonowania w grupie i potrzebuje czasu??? Wiem też, że moje pytanie może być głupie, ale proszę o choćby wskazówkę co jest bardziej prawdopodobne. Po prośbie wychowawczyni, żebym go dokładnie poobserwowała, już po weekendzie mogę potwierdzić, że syn potrafi bardzo ładnie pokolorować obrazek (czego nie robi w przedszkolu), wypełnia co do joty polecenia i rozumie je, bawi się ze mną i wciąga mnie do swoich zabaw, po krótkiej chwili obserwacji naśladuje moje ruchy np. w tańcu itp. Dziękuję serdecznie za jakąkolwiek wskazówkę, bo rozumiem, że diagnozy na odległość się nie stawia:)

Pozdrawiam

KOBIETA ponad rok temu

Witam serdecznie.

Z wymienionymi przez Panią zastrzeżeniami co do diagnozy online: skoro zachowanie synka nie budziło dotychczas Państwa obaw ( a także obaw innych członków rodziny- np. dziadków) - należy wziąć pod uwagę przede wszystkim przejściowe problemy adaptacyjne. Proszę dać dziecku więcej czasu.
W razie dalszych wątpliwości, może Pani skorzystać z konsultację w specjalistycznym ośrodku zajmującym się diagnozą autyzmu.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy to może być Zespół Aspergera?

Witam.

Mój synek ma 3 latka i 2 m-ce. Do tej pory nic nie mówi (tylko papa, mniam, mniam, a resztę cały czas po swojemu). Od ponad 6 m-cy chodzi do przedszkola, nie chce jeść z dziećmi, lubi dzieci, ale czesto zabiera zabawki i bawi się sam, nie umie się dzielić. Autyzm został już wykluczony. Mój mały jest niezwykle ruchliwy, nie ma czasu na nic, ma podzielną uwagę, śpiewa (oczywiście po swojemu, ale do rytmu piosenki, które już słyszał), słucha się tylko rodziców - choć nie zawsze, pani w przedszkolu nie - robi swoje. Trochę odstaje od innych dzieci. Pani każe coś zrobić, wszystkie dzieci robią, a on nie. Dzieci bardzo lubi, nie boi sie obcych.

Proszę o poradę.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Fakt, że synek nie chce się dzielić zabawkami czy wspólnie bawić z innymi dziećmi, uznałabym raczej za normalne zachowanie 3-latka. Dzieci zazwyczaj zaczynają się bawić ze sobą dopiero po roku chodzenia do przedszkola. W pierwszej grupie zwykle jest to zabawa obok siebie, ale nie razem.

Niepokoić może to, że synek słucha się wyłącznie rodziców i nie chce mówić. Jednak, ograniczając się do opisanej przez Panią sytuacji, nie mogę postawić diagnozy. Radziłabym zapisać dziecko na wizytę u psychologa dziecięcego.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty