Czy porażenie przysenne może świadczyć o jakiejś chorobie?
Niedawno miałam tzw. porażenie przysenne. Nad ranem wybudziłam się ze snu, gwałtownie się zerwałam, a w odbiciu w lustrze ujrzałam obok siebie w łóżku coś białego, po czym to coś przygniotło mnie z powrotem do poduszki i zaczęłam się dusić, miałam wrażenie, że umieram. Przy tym też towarzyszyły mi dźwięki dzwoneczków nad uchem, a na koniec jeszcze takiej jakby kołysanki, ale to było bardzo nieprzyjemne uczucie. Jednak zaczęłam bardzo szybko i głęboko oddychać, przez co duszenie się ustąpiło. Cały czas myślałam, że przyszła po mnie śmierć.
Nie do końca jestem pewna, czy to oby na pewno porażenie przysenne, ale zastanawiam się, czy to może świadczyć o jakiejś mojej chorobie psychicznej? Powiem też, że śmierć jest właśnie tą rzeczą, której się najbardziej w całym swoim życiu boję, myślę o niej przez cały czas, w każdy dzień i w każdą noc. Porażenie przysenne miałam już dość wiele razy, jednak wcześniej zdarzało się to przed zaśnięciem, miałam wrażenie i czułam, że spadam w dół, ale tylko przez chwilkę.