To jest pytanie, na które tylko Pani może sobie odpowiedzieć. Jednakże proszę pamiętać, iż:
- czyn, na który pozwolił sobie pani partner jest czynem agresywnym, przemocowym nie tylko pod względem fizycznym (złapanie za kark), ale i psychicznym (zwymyślanie Pani),
- jest Pani bardzo młodą kobietą, a Wasz związek ma dość krótki staż - zaręczyny po siedmiu miesiącach znajomości niekoniecznie są racjonalnym pomysłem - tym bardziej, kiedy po dwóch miesiącach po oświadczynach partner pokazuje swoje nowe oblicze,
- Pani jest "kontrolerem" i tylko Pani decyduje o swoim życiu. W decyzjach tego typu dobrze sobie pomyśleć np. jak będzie wyglądał ten związek za 5,10,15 lat? Czego oczekuję i które z tych oczekiwań mogą zostać spełnione? Z jakiego powodu inne nie mogą być osiągnięte? Jakie emocje towarzyszą Pani w tej relacji? Co chciałaby Pani zmienić? Proszę przeanalizować różne tego typu kwestie i odpowiedzieć na swoje pytanie. Powodzenia!
Warto przyjrzeć się skąd wynika zazdrość i czy podobne zachowania mogą się powtarzać. Jeśli tak, to zachęcam do przemyślenia, czy che Pani być w podobny sposób traktowana w małżeństwie i czy będzie to dla Pani dobra, satysfakcjonująca relacja?
Może warto, by chłopak skorzystał z pomocy psychologa?
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy warto dać chłopakowi kolejną szansę? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Jak zmienić zachowanie chłopaka? – odpowiada Mgr Sylwia Nowak
- Co zrobić, żeby chłopak w końcu się określił? – odpowiada Mgr Anna Gromińska
- Ignorowanie przez chłopaka – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Czy dać kolejną szansę chłopakowi, który kilkakrotnie mnie uderzył? – odpowiada Mgr Sylwia Nowak
- Rozstanie z braku pracy – odpowiada mgr Patryk Goleń
- Rozstanie z chłopakiem, na którym mi zależy – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Niechęć do chłopaka po wyznaniu miłości – odpowiada Mgr Sylwia Nowak
- Co może znaczyć zmiana charakteru chłopaka? – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Spotkanie z byłym chłopakiem – odpowiada Mgr Klaudia Steckiewicz-Langer