Czy powinnam dać drugą szansę naszej relacji?

Witam, bylam z chłopakiem 9 lat od roku nie jestesmy razem. Wspolnie mieszkaliśmy ponad 2 lata. W tamtym roku odkrylam ze ma romans i sie rozstaliśmy. A ze wyjechalismy z rodzinnego miasta i wynajelismy mieszkanie wspolnie to jeszcze dwa miesiace po rozstaniu mieszkaliamy razem jako współlokatorzy. Ja ciagle mialam nadzieję, ze jednak bedziemy razem, ale wiem ze dla niego tez nie bylam obojętna. Ciagle sie o mnie troszczył, wspolnie jadaliśmy, wszystko robiliśmy razem. Tydzien po rozstaniu napisal list podczas mojej nieobecności i napisal tam, ze ze mna jest mu jak w niebie a do tamtej nie czuje nic, ze sie pogubil i ona mu namieszala w glowie. Rozmawialismy ale nie mogliśmy podjac decyzji ani w przod ani w tyl. Po 2.5 miesiaca postanowilam wyjechac za granicę bo nie wytrzymywalam już tej jednej wielkiej niewiadomej. On o tym nie wiedzial. Zlozylam wypowiedzenie w pracy w polsce z chęcią powrotu po 2-3 miesiacach bez problemu. O tym tez nie wiedzial. Kiedy ostatni dzien mialam isc do pracy i on wrocil ze swojej i zobaczyl moje spakowane walizki zaczal płakać, ze to niemozlowe ze tak sie z nami stalo, ze on mnie nadal kocha. Powiem szczerze że przez 9 lat nie widzialam go w takim stanie. I w ten wieczor powiedzialam mu o wypowiedzeniu i o wyjezdzie. I tu zaczela sie histeria, zebym go nie zostawiala itp. Powiedzialam mu ze ta przerwa nam sie przyda i zobaczymy co dalej. 2 dni pozniej wyjechalam kontakt mieliśmy codsien pozniej rzadziej i rzadziej. Ja poznalam kogos za granica, ale to byla krotka znajomosc. Nie potrafie nikogo do siebie dopuscic, myslalam ze uporalam sie z tym, ale dziś czuję ze naprawde go kocham. Rok czasu a ja nie mam dnia bez mysli o nim, sni mi sie czasami, kontakt mamy ograniczony do minimum. I ciagle sie zastanawiam czy napisac mu o swoich uczuciach. Czuję, ze mimo tego co sie stalo, mimo tej zdrady - to on byl i jest miłością mojego życia. Nie potrafię z nikim byc, bo nawet jesli moment jestem szczęśliwa to wszystko wraca. A przez to ze myślę o byłym nie chce nikogo ranic, a w swojej glowie kazdego mimowolnie do niego porównuję. Co robic?
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Gdy ukochana osoba odejdzie

Dzień dobry,

Niestety nie mogę Pani powiedzieć jakiego wyboru dokonać, gdyż każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje za które nie mogę brać odpowiedzialności. Doradzałabym spokojne przemyślenie wszystkiego oraz nie podejmowanie pochopnych decyzji pod wpływem emocji. Pani w tym momencie bardzo cierpi i warto zastanowić się nad tym, co jest boleśniejsze - czy rezygnacja z tego związku, czy też życie ze świadomością dawnej zdrady? Do Pani należy decyzja i nie jest Pani na nic skazana, gdyż zawsze może Pani wybaczyć lub zakończyć relację. Kontynuowanie związku po zdradzie jest możliwe i często się udaje zwłaszcza, gdy obu stronom zależy. W niektórych przypadkach przeżycie takiego doświadczenia wręcz scala związek. Ludzie dzielą się jednak na tych zdolnych do wybaczenia zdrady oraz tych, którzy nie są do tego zdolni i jest to kwestia indywidualna. Polecam rozważenie bilansu zysków i strat związanych z jedną i drugą życiową decyzją. Mam nadzieję, że dokona Pani właściwego wyboru i nie będzie go Pani potem żałowała.

Pozdrawiam serdecznie,

Katarzyna Kulczycka

http://psycholog - kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty