Czy starać się jeszcze uratować ten związek?

Dzień Dobry, opiszę tutaj swoją sytuacje. Rozpocznę od tego iż pracujemy razem, od listopada zmieniłem stanowisko, moja była dziewczyna w tym czasie poznała znajomych w tym faceta co ma 38 lat ona ma 22. Zauważyłem że od tego czasu strasznie się zmieniła wolała rozmawiać z tym gościem niż zemną, potrafiła wychodzić z pracy i rozmawiać z nim przez telefon zamiast zemną. Zacząłem się trochę buntować o niego i czasem pod wpływem nerwów rozkręcałem awanturę, były 3. Po ostatniej otrzymałem tekst w stylu chciała bym przerwy. Ja to potraktowałem jak rozstanie trochę ponieważ minął 1 tydzień, 2 tydzień i nic nie wiedziałem po czym spotkałem się z nią w ten 2 tydzień i stwierdziła że chce się rozstać i jej jedynym takim grubszym argumentem po 5 latach to usłyszałem że zrozumiała że nie jesteśmy dla Siebie. Chciałbym do niej wrócić i pokazać że traci coś ważnego bo przez te 5 lat wyciągałem ją z nie jednej sytuacji no i ogólnie mamy dużo pozytywnych wspomnień. Co zrobić zapomnieć czy starać się o powrót? Dodam że minęło już od "przerwy" 1.5 miesiąca a od rozstania prawie miesiąc.
MĘŻCZYZNA, 24 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, zastanawiam się, co kryje się pod stwierdzenie rozkręciłem awanturę? Pisze Pan, że działo się to pod wpływem nerwów, rozumiem, że chodzi o zazdrość i gniew. Co konkretnie Pan powiedział, zrobił, jak się zachował? Jak zostało to odebrane przez drugą osobę? Drugie, może nawet ważniejsze pytanie dotyczy tego, co działo się po awanturach, jak dochodziło do pogodzenia się? Nie wiem, Pan przepraszał, czy może Ona? Zastanawiam się, Pan pewnie wie to lepiej, czy te dwa tygodnie przerwy, nie były czasem oczekiwania na jakiś konstruktywne działanie z Pana strony. Przeprosiny? Niezależni od tego, czy będziecie razem czy nie, warto wyjaśnić sytuację i zrozumieć, co kryje się pod słowami: nie jesteśmy dla Siebie. Pięć lat to kawał czasu, dużo pozytywnych wspomnień... Dobrze jest przed rozstaniem usiąść, wyjaśnić to, co niezrozumiałe, pomilczeć, pożegnać się. Pozdrawiam serdecznie.

0

Dzień dobry, zastanawiam się, co kryje się pod stwierdzenie rozkręciłem awanturę? Pisze Pan, że działo się to pod wpływem nerwów, rozumiem, że chodzi o zazdrość i gniew. Co konkretnie Pan powiedział, zrobił, jak się zachował? Jak zostało to odebrane przez drugą osobę? Drugie, może nawet ważniejsze pytanie dotyczy tego, co działo się po awanturach, jak dochodziło do pogodzenia się? Nie wiem, Pan przepraszał, czy może Ona? Zastanawiam się, Pan pewnie wie to lepiej, czy te dwa tygodnie przerwy, nie były czasem oczekiwania na jakiś konstruktywne działanie z Pana strony. Przeprosiny? Niezależni od tego, czy będziecie razem czy nie, warto wyjaśnić sytuację i zrozumieć, co kryje się pod słowami: nie jesteśmy dla Siebie. Pięć lat to kawał czasu, dużo pozytywnych wspomnień... Dobrze jest przed rozstaniem usiąść, wyjaśnić to, co niezrozumiałe, pomilczeć, pożegnać się. Pozdrawiam serdecznie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty