Czy to depresja czy lenistwo?

Lekka depresja czy zwykłe lenistwo? Od 3 lat przychodzę ze szkoły i nic nie robię, mam świadomość upływającego czasu, ale pomimo to idę spać. W szkole jestem wesoła i otwarta, w domu i w stosunku do rodziny na odwrot, cały czas leżę tylko zamknięta w pokoju, co jakiś czas mam motywacje zeby zacząć cos robić, ale kończy sie po 2 dniach, jestem adoptowana, moj biologiczny tata jest schizofrenikiem, a matka alkoholiczka, nie wiem dlaczego to mnie spotkało ale na pewno jakoś ukształtowało.
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam,

O tym czy to depresja może rozsądzić specjalista (psychiatra, psycholog) podczas bezpośredniej konsultacji.

Długość trwania takiego stanu oraz fakt, że pogorszenie następuje w domu, przemawiają raczej za trudnościami emocjonalnymi. Zachęcam do podjęcia rozmowy z bliskimi o tym co się dzieje. Wspólnie można podjąć skuteczniejsze działania. Proszę rozważyć konsultację u specjalisty, doświadczanie cierpienia jest wystarczającym powodem.

Pozdrawiam serdecznie

0
Mgr Monika Prus Psycholog, Lublin
57 poziom zaufania

Witam,
pisze Pani o silnym poczuciu bólu i bezsensu. Wiele trudnych sytuacji, emocji zadziało się w Pani życiu, co nie pozwala Pani wejść w dorosłe, niezależne życie, wypełnione emocjami i energią. Proszę skontaktować się z psychoterapeutą, z którym popracuje Pani nad poczuciem własnej wartości i ważnymi dla Pani wątkami. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

To depresja czy lenistwo?

Witam. Jestem 17-nastoletnią dziewczyną i coraz bardziej zastanawiam się czy to normalne, że osoba w moim wieku czasami nie ma chęci do życia, jest ciągle zmęczona (bóle głowy, ogólne złe samopoczucie). Codziennie jak wracam po szkolę śpię po 3-4 godziny nawet jak chcę zamiast spać np. pouczyć się to nie mogę się skupić, moja nauka odbywa się dopiero w godzinach nocnych tzn. 20-24. Ogólnie w szkole jestem osobą przebojową uznawaną za wulkan energii i poczucia humoru, jednak tak naprawdę nie jest. Czuję, że czasami poprzez moje „głośne” zachowanie ukrywam jakąś cześć swojego charakteru przed innymi, tą część która pojawia się dopiero kiedy nie jestem otoczona kręgiem osób. Do tego jestem niesamowicie nerwowa, potrafię się tak zdenerwować na sprawdzianie, że wywołuje to u mnie potliwość dłoni (czego się bardzo wstydzę), nie jestem wstanie zebrać myśli, czasami umiem coś zrobić na spokojnie w domu, a w szkolę to samo zadanie sprawia mi dużą trudność. Mam kłopoty z uczuciami - bardzo przejmuje się zdaniem innych i tym jakimi uczuciami jestem obdarzana, choć na co dzień raczej pokazuję to, że nie obchodzi mnie to zupełnie i najważniejsze to co ja myślę o swojej osobie, a raczej jestem uznawana za osobę pewną siebie. Mam grono przyjaciół, z którymi spotykam się przeważnie w weekendy - wtedy jakoś jest lepiej w towarzystwie jestem otwarta, śmieje się jednak kiedy wracam do domu wszystko raptownie mija, wahania nastrojów to u mnie codzienność pobadam w skrajności z czystej radości do czystego smutku. Kiedy ludzie pytają mnie się dlaczego jestem smutna lub zdenerwowana nie umiem odpowiedzieć, zawsze wymiguje się tym, że ktoś mnie zdenerwował i kończę temat. Robiłam wszelkie testy pozwalające samodzielnie zdiagnozować depresję i we wszystkich wyszło mi, że ją posiadam, lecz podchodziłam do tej pory do tego z przymrużeniem oka. Czasami zastanawiam się czy to nie jest po prostu zwykłe lenistwo, ale kiedy wezmę się już w garść to znowu na czymś polegnę, a wtedy jest jeszcze gorzej - mam wyrzuty sumienia, że inni umieją jakoś sobie poradzić, a ja nie i wtedy marzę tylko, żeby położyć się w łóżku i zasnąć, być z dala od tych, którym się udaje i być z dala od problemu, który będę i tak musiała rozwiązać, jednak wolę zostawić go na kiedy indziej. Dziękuję z góry za odpowiedź.

KOBIETA ponad rok temu

Witam.
W swoim liście poruszasz wiele dotykających Cie problemów. Odnosząc się do pytania dotyczącego Twojego zmęczenia, uważam, że ogólne zmęczenie zdarza się w każdym wieku. Potrzeba snu, po powrocie ze szkoły w okresie jesienno-zimowym,  zwłaszcza, jeżeli ktoś spędza pół nocy przy odrabianiu lekcji też jest zrozumiała.
Piszesz o swojej ambicji, która sprawia, że bardzo denerwujesz się, wykonując jakieś czynności, które są oceniane przez innych. Prawdą jest, że wszyscy w mniejszym lub większym stopniu podlegamy ocenie opinii publicznej. Jeżeli jednak, ocena ta sprawia, że zaczynamy się nienaturalnie stresować oraz bardziej nas to blokuje niż mobilizuje to znaczy, że powinniśmy nad tym problemem głębiej popracować.
Dodatkowo częste wahania nastroju i zaniżone (jak sama napisałaś) poczucie własnej wartości, moim zdaniem jest argumentem na to, aby poszukać pomocy u psychologa.
Napisałaś, że z wieloma rzeczami sobie radzisz, to bardzo ważne, żeby mimo porażek widzieć też sukcesy w swoim postępowaniu. Musisz pamiętać, że życie każdego z nas jest przeplecione sukcesami i niepowodzeniami. Często ocena tego czy doświadczenie było dla nas pozytywne czy nie zależy tylko od nas samych, bo nawet jeżeli coś nam nie wychodzi, to możemy czerpać z tego naukę.

Serdecznie pozdrawiam

0

Witaj,

poruszasz szereg ważnych wątków nad którymi warto popracować. Pytasz o zmęczenie. Zastanawiam się czy wiesz co to znaczy dbać o swoje dobre samopoczucie - czy odżywiasz się zdrowo, ćwiczysz codziennie, przebywasz na świeżym powietrzu i czy myślisz pozytywnie. Uważam, że powinnaś wykonać podstawowe badania, które może zlecić lekarz POZ.

Pamiętaj przede wszystkim o tym, że jesteś samodzielna i ważna i Twoje samopoczucie zależy od decyzji jakie podejmujesz. Poza tym nie uzależniaj swojego samopoczucia od tego co myślą lub mówią inni ludzie, bo to nie istotne. Lepiej jeśli po prostu będziesz zajmowała się swoim życiem, lubiła siebie, bo to będzie źródłem Twojego poczucia bezpieczeństwa. Zawsze. Myślę, że dobrze byłoby gdybyś nawiązała współpracę z psychologiem w Twoim miejscu zamieszkania.

Pozdrawiam serdecznie!
Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG KLINICZNY, PSYCHOTERAPEUTA, COACH
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Lenistwo czy depresja?

Mam 30 lat, fajnego synka w wieku 1,5 roku, męża. Niby nic mi nie brakuje, ale... Już przynajmniej od roku nie mam na nic ochoty, nic mnie nie cieszy. Jestem wiecznie zmęczona. Po każdej rozmowie z mężem, która kończy się awanturą, jest jeszcze gorzej. Ponieważ opiekuję się dzieckiem, wmawia mi, że nic nie robię, zawsze jak go o coś poproszę, muszę sprawdzić, skontrolować, bo do niczego się nie przykłada. Nie wierzy, że głowa może boleć mnie codziennie, że często boli mnie serce (mimo że badania wyszły dobrze). Przez swoje nastroje coraz częściej krzyczę na synka i za chwilę mam ogromne wyrzuty sumienia. Chciałabym, żeby mąż zostawił nas, bo jego obecność doprowadza mnie do płaczu. W teście wyszło mi 29 punktów, ale mnie się cały czas zdaje, że to lenistwo. Zmuszam się, żeby zrobić obiad, posprzątać. Nawet nie mam z kim porozmawiać, a w zasadzie wykrzyczeć tego, co mnie boli.

KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Z opisu Pani objawów można wysunąć rozpoznanie reakcji depresyjnej. Bóle głowy i dolegliwości ze strony serca, nieznajdujące uzasadnienia w wynikach badań, mogą wynikać z reakcji organizmu na przeżywane napięcie, lęk. W tej sytuacji istotne byłoby uzyskanie wsparcia ze strony innych osób: przyjaciół, rodziny lub psychologa. Proszę również nie zapominać o czasie, który powinna Pani przeznaczyć na relaks, samotny spacer lub inne czynności, które sprawiały przyjemność, może to pomóc w uzyskaniu dystansu do stresujących sytuacji.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty