Czy to uzależnienie?
Witam, Chciałabym aby moje obawy okazały się bezpodstawne, ale to się okaże. Pochodzę z rodziny, gdzie tata pił, podjął leczenie i nie pije już od 15 lat. Życie mojej rodziny zmieniło się diametralnie i ja sama, mam prawie 30 lat, zapomniałam już jak to jest, gdy ktoś nadużywa alkoholu. Obecność alkoholu pojawiła się w moim życiu, odkąd zamieszkałam z chłopakiem. Otóż jest on barmanem, oboje pracujemy za granicą i od czasu do czasu wychodzi z kolegami na bilarda i przysłowiowe piwko, czasem piwko plus jakiś drink. Nie wraca pijany, zataczający się jak kiedyś mój ojciec. Czasem jak ma wolny dzień, kupuje sobie 2 piwka i wypija do obiadu. Ale to też nie zawsze. Widzę, że alkohol jest obecny w jego życiu, że lubi od czasu do czasu wypić coś fajnego, z klasą. Czy on jest osobą pijącą normalnie? Od kiedy można mówić o 'nienormalności'? Mam czasem wrażenie, że to ja panikuję i myślę sobie, że jest on na dobrej drodze do uzależnienia. Mówię mu o tym, ale on nie rozumnie do końca moich obaw i uważa, że niesłusznie panikuję. Osobiście nienawidzę alkoholu, bo wiem ile krzywdy potrafi wyrządzić, nie lubię obecności alkoholu w domu, w lodówce. Zauważyłam, że jestem bardzo wrażliwa na ten temat chyba przewrażliwiona. Ale przecież wszystko dla ludzi prawda? Przecież nie każdy lubiący wypić jest uzależniony. Kiedy się nim staje? Będę wdzięczna za odpowiedź.