Czy w takiej sytuacji mogłam się zarazić wścieklizną?

Witam, wczoraj szłam w kierunku sklepu, minęłam kobietę idącą z dosyć dużym psem. Gdy doszłam pod sklep zobaczyłam innego psa rasy husky z właścicielką, stali praktycznie w wejściu do sklepu (drzwi są rozsuwane). W tym momencie pies kobiety, obok której przechodziłam wyrwał się jej i podbiegł do tego huskiego. Psy zmierzyły się spojrzeniami, husky zaczął już trochę szczerzyć zęby. Ja stanęłam kawałek dalej, bo w takiej sytuacji bałam się wejść do sklepu i upomniałam kobietę, która wyglądała jakby bała się zabrać psa, żeby coś z tym zrobiła. W odpowiedzi usłyszałam: 'no przecież pani nie zje' i w tym momencie jej pies (nie husky tylko ten drugi) podbiegł i na mnie skoczył. Nie ugryzł mnie, ale trochę poślinił po nodze, w okolicach zgięcia kolanowego. Nie ma tam żadnej rany, tylko jakaś krostka i dwa strupki suche wielkości główki od szpilki. Proszę mi powiedzieć czy w takiej sytuacji mogłam się zarazić wścieklizną? Wydaje mi się to mało prawdopodobne, ale jestem cukrzykiem, mam dosyć suchą skórę, a wcześniej tego dnia goliłam nogi i boję się, że pojawiły się jakieś mikrourazy. Dzwoniłam do przychodni, ale pielęgniarka powiedziała, żeby się nie martwić, że nie ma ryzyka. Jeszcze później tego dnia otarł się o moje nogi najprawdopodobniej bezpański kot, który kręci się w okolicach tego sklepu i wiele ludzi go dokarmia i głaska, a dzisiaj go nie widziałam. Na wszelki wypadek idę do lekarza pierwszego kontaktu w poniedziałek, niby na kontrolę, ale przy okazji opowiem o tej sytuacji. Bardzo proszę o odpowiedź, czy jest się czym martwić?
KOBIETA, 41 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Dziękuję za pytanie, które zadała Pani na naszym portalu. Domyślam się, że spotkanie z psem, które Pani opisała, wzbudziło niepokój. Jest to zrozumiałe, ze względu na fakt, iż wścieklizna jest chorobą śmiertelną.

Jednak w Pani sytuacji ryzyko zarażenia jest tak minimalne, że niemal zerowe. Najczęściej do przeniesienia wirusa wścieklizny dochodzi w sytuacjach, gdy zwierzę chore na wściekliznę (chore już odpowiednią ilość czasu, kiedy to wirus przeniknie do śliny), pokąsa człowieka lub ewentualnie przez kontakt uszkodzonej skóry człowieka ze śliną takiego zwierzęcia.

W warunkach niewielkich otarć sytuacje zarażenia zdarzają się niezwykle rzadko i to tylko wtedy, gdy uszkodzona skóra miała kontakt ze śliną zwierzęcia, a nie innymi częściami jego ciała. Wirus ginie poza zakażonym organizmem, w wysuszonej ślinie zwierzęcia zachowuje żywotność do 14 godzin. Zatem późniejszy kontakt z kotem tym bardziej wygląda na nieszkodliwy.

Rozumiem jednak obawy i skoro są one źródłem pewnego stresu, dobrze, że umówiła się Pani na wizytę u lekarza. Myślę, że ta uspokoi Panią jeszcze bardziej.

Pozdrawiam ciepło i zapraszam do lektury:

https://portal.abczdrowie.pl/wscieklizna

https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/jak-mozna-zarazic-sie-wscieklizna-od-zwierzecia

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty