Szanowna Pani,
brat jest ważną osobą, wesele często jest raz w roku, Pani chłopak był świadkiem - są jakieś obowiązki z tym związane. Pani mogla towarzyszyć chłopakowi, jednak ważny jest dla Pani wuj i szacunek wobec niego - Pani chłopak uszanował Pani decyzję. Pani postawiła ultimatum i odeszła do innego, gdzie jest szacunek i uczucia wobec chłopaka i jego rodziny oraz brata w tym ważnym dniu? Pani wybór, nie rozumiem skąd ten dylemat, skupia się Pani tylko i wyłącznie na swoich potrzebach, jednocześnie deprecjonując potrzeby innych. Zalecana jest dla Pani psychoterapia jako forma pomocy.
Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry,
Jak rozumiem, po opisanych wydarzeniach odeszła Pani od swojego chłopaka do kogoś innego, więc sprawa wydaje się być zamknięta. Pani pytanie jednak wskazuje, że ma Pani wątpliwości dotyczące podjętej decyzji, co zważywszy na opisane okoliczności nie powinno chyba dziwić.
Zdecydowała Pani o zakończeniu stosunkowo dojrzałego, bo trwającego ponad dwa lata, związku ze względu na to, że Pani chłopak nie wyszedł po godzinie z wesela własnego brata, na którym pełnił obowiązki tzw. "starszego", co według polskiej tradycji wiąże się zwykle z współodpowiedzialnością za przebieg samej uroczystości.
Wydaje się, że w tym przypadku, to nie chłopak a Pani zachowała się niewłaściwie - nawet jeśli uznać, że miała Pani żałobę po wuju - mogła Pani przecież uczestniczyć w samym weselu, nie będąc aktywnym uczestnikiem, czyli np. nie tańcząc i nie pijąc alkoholu, a poprzez swoją nieobecność okazała Pani lekceważenie rodzinie chłopaka i świeżo upieczonemu małżeństwu. Dodać też trzeba, że oczekiwanie, by chłopak po godzinie opuścił jedno z najważniejszych wydarzeń w rodzinie i w życiu swojego brata, uznać trzeba co najmniej za dziwaczne, żeby nie powiedzieć - skrajnie niedojrzałe.
Godny poruszenia jest jeszcze jeden wątek Pani historii - osoby, które decydują o odejściu od partnera ze względu na "obiektywne przyczyny" rzadko kiedy odchodzą w ramiona innego/innej. Pani natomiast napisała, że odeszła bezpośrednio do kogoś innego, co wskazywałoby, że przyczyną zerwania z chłopakiem nie było jego zachowanie (nawiasem mówiąc jak najbardziej normalne), a szukanie przez Panią pretekstu do zerwania z nim i przejścia "w inne ręce".
Wydaje się, że sama Pani już wie czy dokonała dobrego czy złego wyboru, o czym świadczy zadane przez Panią pytanie. Wie też Pani, że każda decyzja niesie za sobą jakieś konsekwencje, które prawdopodobnie już Pani ponosi.
Pozdrawiam.
Maciej Rutkowski www.abovo.bialystok.pl
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czym powinnam kierować się przy wyborze partnera? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Co zrobić, by partner chciał do mnie wrócić? – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Czy rozstanie będzie jedynym dobrym wyborem? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Czy chory na schizofrenię może brać udział w weselu? – odpowiada Mgr Daniel Lipka
- Rodzice nie akceptują mojego partnera ponieważ jest on niewierzący - co robić? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Co powinna zrobić osoba, której przyszli teściowe nie akceptują? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Czym kierować się przy wyborze partnera? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak powinny wyglądać relacje między dorosłym rodzeństwem? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak pogodzić się ze zdradą partnera? – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Jak dokonać dobrego wyboru? – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
artykuły
Rak to najlepszy rodzaj śmierci? "To przewrotna teza"
Oczekiwanie na odejście osoby śmiertelnie chorej t
Pacjent jest dla mnie ważny
Z prof. Elżbietą Czkwianianc kierownikiem Kliniki
18-letni Szymon odszedł we śnie. "Zmarł, ale jego cząstki nadal żyją"
Szymon pewnego dnia nie obudził się ze snu. Choć w