Decyzja o porzuceniu studiów i cała reszta

Im dłużej siedzę w domu po rzuceniu studiów, tym więcej rzeczy mi się przypomina, które doprowadziły do tej decyzji, i dochodzę do wniosku, że to nie było chyba normalne. Bałam się pójść na egzamin, bo bałam się, co pomyśli o mnie profesor. Bałam się wejść na zajęcia, bo wstydziłam się koleżanki, która też się na nie zarejestrowała. Bałam się przejść korytarzem, bo czułam, że wszyscy na mnie patrzą i myślą sobie, co za kretynka albo coś innego, negatywnego. Myślałam, że wszyscy oglądają ciągle mój profil na portalach społecznościowych, że interesują się moim życiem i śledzą je, i dlatego muszę się jak najlepiej zaprezentować. Ciągle się śmiałam i próbowałam udawać pewną siebie. Właściwie to nigdy nie jestem sobą, zawsze kogoś udaję, nie wiem, jaka jestem jako ja. Teraz siedzę od roku w domu. Boję się iść na studia albo do pracy, bo co będzie jak spotkam kogoś ze studiów? Mogę spojrzeć na to w ten sposób: a jeżeli oni wszyscy mają cię gdzieś, to dla kogo i po co się ukrywasz w domu? Ale jeżeliby tak było, jeżeli nikt się mną nie interesuje i nie przeżywa każdego mojego ruchu, to po co mam robić cokolwiek? Wszystko robiłam zawsze dla kogoś albo żeby się upodobnić, albo żeby coś komuś udowodnić, dla siebie samej to bym tylko leżała w łóżku lub siedziała przed komputerem. Już nic nie rozumiem z tego wszystkiego. Jeżeli ludzie się mną nie interesują, to po co mam żyć? Ale żyję, bo szczerze mówiąc, dalej myślę, że jednak się mną interesują i muszę im udowodnić, na co mnie stać. Ciągle myślę o tych wszystkich osobach. Czuję, że powinnam coś robić, że mam jakieś zadanie na świecie i denerwuje mnie, że nie robię tego, ale z drugiej strony, co mam robić?

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Zastanawiam się nad przyczyną, dla której Pani życie uległo tak dużej zmianie w ciągu ostatniego roku. Dostanie się na studia było zapewne dla Pani dużym sukcesem i źródłem satysfakcji.

Niestety, opis problemu jest dość lakoniczny. Nie wiem, czy podobne trudności, o mniejszym nasileniu, występowały wcześniej. Czy obawa przed krytyką egzaminatorów była jedynym powodem decyzji o porzuceniu studiów?

Nadmierne, stałe obawy przed sytuacjami oceny, ewentualnego wystawienia na krytykę mogą być np. objawem fobii społecznej.
W sytuacji wystąpień publicznych (np. na forum klasy), wygłaszania swojego zdania, proszenia o pomoc - pojawiają się obawy, lęk przed sytuacją wyśmiania, krytyki, z towarzyszącymi objawami somatycznymi: drżeniem rąk, zaczerwienieniem twarzy, wzmożoną potliwością, uczuciem przyspieszonego bicia serca.

Z obawy przed powtórzeniem się złego samopoczucia, osoba cierpiąca na fobię społeczną unika wyżej wymienionych sytuacji.
Nie zdobywa przez to doświadczenia poradzenia sobie z lękiem, dlatego też objawy nasilają się coraz bardziej, dotyczą coraz większej liczby sytuacji i mogą prowadzić do zupełnego wycofania się z aktywności, izolacji i znacznego pogorszenia funkcjonowania.

Czynnikiem spustowym dla rozwoju fobii społecznej jest często doświadczenie doznania publicznego wyśmiania, upokorzenia.

Fobię społeczną można skutecznie leczyć. Zaleca się psychoterapię oraz przyjmowanie leków przeciwdepresyjnych o znanym potencjale przeciwlękowym. Doraźnie można stosować leki uspokajające.

Zastanawia mnie również  Pani zaabsorbowanie zdaniem innych ludzi, wręcz budowanie własnej tożsamości i wartości w oparciu o zdanie rówieśników. Nie pisze Pani jednak o swoich innych doświadczeniach, sytuacji rodzinnej, trudno więc określić źródło problemu.

Pani trudności i obawy są przyczyną złego samopoczucia i niesatysfakcjonującego trybu życia. Dlatego też polecam Pani konsultację u lekarza psychiatry oraz psychologa w celu postawienia diagnozy i uzyskania profesjonalnej, skutecznej pomocy.

Życzę szybkiej poprawy samopoczucia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty