Dlaczego dochodzi do takich sytuacji w domu?

Dzień dobry, Jestem w małżeństwie od kilku lat i właściwie od samego początku doświadczam agresji oraz rękoczynów ze strony Żony. Agresja pojawia się w trakcie kłótni, w momencie kiedy zbyt długo argumentuję swoje racje, a Ona chce już temat zakończyć. Początkowo po tego typu sytuacjach miała skruchę i żal do tego co zrobiła, natomiast z kłotni na kłótnię była coraz bardziej brutalna, tłumacząc to tym, że to moja wina, że ją doprowadzam do takich sytuacji, gdyż nie chce zakańczać kłotni i nie potrafie skończyć wylewać żalów. Ostatnio, w momencie kiedy zakończyłem rozmowę i ze względu na bezsilność po prostu się popłakałem, zaczęła mnie wyzywać od kretynów i opowiadała jak to niedługo będzie miała nowego partnera. Jednak chcąc abym szybko skonczył płakać gdyż mieliśmy jechać w gości, zaczęła mnie ponownie bić - tak, ja leżałem rycząc z bezsilności na ziemi, a ona mnie okładała pięściami po ciele. Czy rzeczywiscie mój charakter i ciągnięcie kłotni i tematów, niemoc w ich zakańczaniu, jest usprawiedliweniem tego co mi robi? Najgorsze jest to, że ją Kocham, nie umiem od niej odejść, Ona wciąż mówi, że nic do mnie nie czuje, proponuję jej terapię, ale się nie zgadza. Sytuacja jest zgoła bez wyjścia. Proszę o pomoc, co w takiej sytuacji mam zrobić?
MĘŻCZYZNA, 35 LAT ponad rok temu

Witam Pana,



w przypadku przemocy domowej wszczyna się procedurę "niebieskiej karty" wskazany jest cały proces naprawczy, wystarczy zgłosić się z informacją o przemocy do policji, lekarza rodzinnego. Proszę zgłosić się do Poradni Zdrowia Psychicznego, wskazane jest dla Pana wsparcie psychologiczne. Proszę skontaktować się z „Niebieską Linią” pod numerem: 800 120 002 – konsultanci pomogą, doradzą - co najlepiej zrobić w twojej sytuacji? Niebieska linia jest bezpłatna i czynna całą dobę. Podaję Panu dostęp do telefonu zaufania: Kryzysowy Telefon Zaufania 116 123 powstał z myślą o osobach, które z różnych powodów nie mają możliwości bezpośredniego kontaktu z psychologiem. Darmowy numer pomagający w poradzeniu sobie w trudnych sytuacjach, tel.: 116 123.

Z wyrazami szacunku, Bożena Waluś

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty