Dlaczego mój mąż mnie nie rozumie?

Potrzebuję pomocy. Otóż byliśmy razem już ponad 5 lat, mamy 3 letniego synka. Od pewnego czasu sie nie dogadujemy. Głównym powodem jest to że przytyłam ale to nie z mojej winy tylko przez problemy z tarczyca, jestem pod opieką lekarza ale wiadomo żeby wrócić do normalnej wagi potrzeba czasu a on tego nie rozumie. Myśli że w miesiąc schudnę. Mamy gospodarstwo rolne. Pracuje od rana do wieczora a później nie mam kompletnie siły na jakiekolwiek ćwiczenia bo jedyne o czym marzę to pójść spać. W sprawach łóżkowych było jak wcześniej nic się nie zmieniło. Każda kłótnia zaczynała się niewinnie a w końcu on wyskakiwał i tak że mam się wziąć za siebie bo inaczej koniec, nie rozumie tego że ja nie mam wieczorem siły. Dziecko dom pole jestem po prostu po całym dniu wykończona. Wczoraj moja mama zabrała synka do mojej siostry mieli tam zostać na noc ale syn zaczął wymiotować i musiałam jechać po niego, zapytałam się xyz czy jedzie ze mną to najpierw było wielkie ale ze pewnie nie chce żeby jechał ze mną bo pewnie się z kimś umówiłam ale jakbym nie chciała to bym nie pytała dla mnie to było jasne ale nie dla niego. Dalej były pretensje bo nie chciałam przyjsc na piętro domu na jego zawołanie. Koniec końców doszło do Wielkiej kłótni. Wsiadłam w samochód i pojechałam a on zadzwonił że mam się wrócić i wziąć sobie samochód mojego taty bo on kończy związek i się stąd wyprowadza. To się wróciłam wzięłam drugi samochód i pojechałam bo dziecko było w tym momencie ważniejsze dla mnie. Od wczoraj nawet raz nie zapytał jak się syn czuje. Jedyne co to oczywiście znów kłótnia w smsach bo on przy swojej rodzince przecież nie będzie ze mną rozmawiał. I znów że nie chce mi się wziąć za siebie i on że mną nie będzie, znajdzie sobie lepsza a ja jestem nikim. Nie mogę sobie dać po prostu z tym wszystkim rady. Staram się nie płakać przy synu żeby tego wszystkiego nie widział ale jak pójdę do łazienki czy do pokoju obok to po prostu nie wytrzymuje. Kocham go z całego serca ale nie wiem co mam robić. Rania mnie bardzo jego słowa. Nie raz mu mówiłam że ranią mnie te słowa, próbowałam rozmawiać ale on dalej. Nie potrafię go zrozumieć. Na dodatek za wczorajszą kłótnie obwinia w całości mnie. Nie wiem co robić, kocham go i chce mimo wszystko z nim być ale nie wiem czy mam siłę walczyć o ten związek żeby znów mi mówił że jestem gruba i leniwa :(
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,



Zachęcam Panią do zadbania o siebie i podjęcia psychoterapii indywidualnej. Nie wiem czy z takim nastawieniem Pani męża macie Państwo szansę dotrzeć na terapię małżeńską. To bardzo niepokojące, że z powodu Pani wagi ten mężczyzna jest gotów odejść - rodzi się pytanie, co jest fundamentem Państwa związku. Słuchanie krytycznych uwag męża jest dla Pani bolesne i może stopniowo zaniżać Pani poczucie własnej wartości - dlatego tak ważne jest, by zadbała Pani o ochronę siebie w tym wszystkim. Leczenie endokrynologiczne wymaga czasu jak sama Pani wie - ważna jest również odpowiednia dieta oraz ruch, który będzie dla Pani przyjemnością, a nie jedynie przykrym obowiązkiem - przykładowo, może Pani kupić do domu rowerek stacjonarny, zacząć tańczyć, biegać czy pomyśleć nad innymi formami ruchu.



Życzę Pani dużo zdrowia i dobrego.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty