Dlaczego szczęścia poszukuję w jedzeniu?

Mam 20 lat, obecnie przebywam w Anglii, gdzie wyjechałem do szkoły, Wyjazd miałbyć dla mnie szansą na lepszą przyszłość, ale odkąd tu jestem, to mój stan psychiczny się pogorszył, nic nie sprawia mi radości, na nic nie mam ochoty, cięzko jest mi się skupić, stres, komplusywne objadanie się, W Polsce też odczuwałem pustkę, ale myślałem, że jest ona spowodowana tym, że stoję w miejscu, że sie nie rozwijam, a tu jest plan i mimo tego jest mi żle, czuję, że to nie moje życie.
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Panu,

Jedzenie jest substytutem deficytu, czyli wewnętrznego braku/pustki, najczęściej miłości, ciepła, uwagi, akceptacji (poprzez pożywienie daje to sobie Pan i tym sposobem jakby wyrównuje ten niedobór).

Z Pana opisu wnioskuję, że tak jak sam Pan napisał i jest Pan świadomy, i ja podążając za Pana słowami, że: "a tu jest plan i mimo tego jest mi żle, czuję, że to nie moje życie".
Najwyraźniej taka droga Panu nie służy?...
Zachęcałabym Pana do pracy z psychologiem, co pomogłoby Panu dotrzeć do samego siebie i prawdziwych Pana pragnień.

Życzę Panu tylko satysfakcjonujących wyborów,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty