Gdzie. mam. jeszcze szukać przyczyny moich dolegliwości?

Dzień dobry. Od dłuższego czasu mam problem z nietolerancją wysiłku. Zaczęło się to objawiać parę miesięcy przed tym, jak stwierdzono u mnie Hashimoto. Na początku były to nudności, duszności, rozkojarzenie po większym wysiłku, teraz doszło to do takiego stopnia, że wejście na półpiętro jest dla mnie wyczynem, podczas próby biegania lub wchodzenia po schodach drętwieją mi nogi, nie mogę złapać oddechu. Najmniejszy wysiłek sprawia problem, nieraz nie mam nawet siły ustać na nogach, nic nie robiąc. Zdarzało się, że moje tętno przyspieszało do 188 uderzeń na minutę, w stanie spoczynku. Byłam z tym problemem na oddziale kardiologii, miałam próbę wysiłkową, która zakończyła się na pierwszym etapie - przy szybszym chodzeniu, więcej już nie dałam rady, zrobiło mi się niedobrze. Stwierdzili, że to od tarczycy i dlatego, że mam niedowagę. (174cm wzrostu i waga 50kg) Zalecono mi dietę wysokobiałkową i więcej ruchu, wcale nie przytyłam, a tolerancja wysiłku tylko się pogorszyła. Endokrynolog nie widzi tutaj winy tarczycy, ponieważ wyniki mieszczą się "w normie" Lekarz rodzinny nie widzi innej opcji jak tarczyca, a skoro endokrynolog ją wyklucza, to spotykam się z wyśmiewaniem i zaleconą wizytą u psychologa. Oczywiście, takie objawy nie są dla lekarza "podstawą" do zwolnienia chociaż z w-f. Proszę o pomoc, nie wiem już co robić.
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty