Jak dobrze leczyć depresję?

Witam Serdecznie jestem kobietą mam 29 lat nie wiem od czego zacząć. Ogólnie czuje i widzę że coś jest że mną nie tak. Czuję często smutek, uczucie beznadziejności, dużo rzeczy tak szczerze mnie rani i denerwuję,łatwo doprowadzić mnie do płaczu, nawet jak widzę coś w tv czy ludzką krzywdę czy jakieś zwierzę czy piękne miejsca. Jestem marzycielką to prawda. Jestem nie szczęśliwa ponieważ czuje się absolutnie nie rozumienia przez nikogo nawet narzeczonego. Nikt nie ma do mnie podejścia takiego jak bym chciala dostać. Widzę jak ludzie odemnie uciekają jak zaczne im opowiadac swoją historię życia. Jestem osobą zbyt bardzo wrażliwą. Za bardzo się otwieram po prostu nie umiem inaczej nie chce kłamać jak to nie jest pięknie tylko mówię szczerze co mnie boli. Czuję się bezużyteczna bo nie mam zainteresowań, zdarza się ze partner ma mnie dość przez to że płacze i jestem smutna. Wytraczy że mi coś powie w złości to wszystko zostaje w mojej głowie i nie umiem normalnie funkcjonować. Nie mam żadnego fachu w rękach - on za to tak. Uciekam od rozwoju bo boję się porażki nawet na prawo jazdy się boję iść a głównie ze względu na to że mieszkam za granicą i nie umiem na tyle języka by zdawać w obcym kraju. Czuje presję z każdej strony że powinnam zrobić. Nikt nie stara się mnie zrozumieć tylko ocenia. Dodam że przeszłam depresje tzn nie mialam jej stwierdzonej ponieważ nie dostałam żadnej pomocy od państwa a bardzo prosiłam. Po 9msc proszenia mialam pare wideorozmow z polskim psychologiem który tylko wyciągał mnie z łóżka a nie słuchał tego co naprawdę we mnie siedzi. Często myślę o śmierci bliskich ,sama często myślę że chciałabym zniknąć z tego świata lecz nie myślę o samobójstwie bo jestem tchórzem. Mam niska samoocenę i czuje że się do niczego nie nadaje. Jest mi wstyd że jestem nikim ale nie umiem tego nawet zmienić. Chciałabym być kiedyś dobra żoną i matką. Mam w sobie zbyt wiele żalu za przeszłość do rodziców dlatego nie umiem żyć. Dodam że tata zmarł prawie 5lat temu po czym nadal nie umiem się pozbierać. Spadło na mnie wiele zmartwień o przyszłość. Żyje między młotem a kowadłem jedno życie na granicą drugie w Polsce że względu na mamę i babcię które są same. Dużo mogłabym tak pisać. Nie lubie się użalać nad sobą ale wiem że to robię często. Uważam że to jest szczerość mojego stanu lecz widzę że wszyscy to źle odbierają. Dodam że nie mam życia towarzystkiego. Z jednej strony potrzebuje wsparcia ale z drugiej strony wolę być sama. Czuje się bez energi i ciągle zmęczona na wszystko. Męczące to jest wygląda to jakbym była leniwa...proszę o pomoc co mi dolega?...nie wiem już gdzie szukać pomocy a nie stać mnie na prywatnych lekarzy mało zarabiam pracuje na niepełen etat jako pokojówka...Czekam na odpowiedź
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

pisze Pani o wielu bardzo trudnych emocjach, jakich doświadcza na co dzień. Bardzo przykro mi czytać, że tak negatywnie myśli Pani o sobie, i że doświadcza Pani braku sił do życia. Opisane przez Panią objawy faktycznie wskazują na stany depresyjne. Znalezienie ich przyczyn i dobranie skutecznego leczenia jest możliwe tylko poprzez kontakt ze specjalistą. Farmakoterapia (przyjmowanie leków) może pomóc Pani lepiej funkcjonować na co dzień i ustabilizować Pani stan psychiczny. Jeżeli bywa Pani w Polsce, może Pani zadzwonić do dowolnej publicznej poradni zdrowia psychicznego i poprosić o konsultację psychiatryczną, zaznaczając, że sprawa jest pilna. Obowiązująca w PL ustawa o ochronie zdrowia psychicznego stanowi, że w naszym kraju każdy może otrzymać darmową pomoc psychiatry, gdy znajduje się w kryzysie - nawet, jeżeli nie jest ubezpieczony w NFZ. Biorąc pod uwagę Pani sytuację życiową, bardzo zachęcam Panią również do rozmowy z psychologiem. Możliwość darmowych wizyt online z polskojęzycznym psychologiem oferuje na przykład Fundacja Twarze Depresji (szczegółowe informacje znajdzie Pani w Internecie). Kontakt ze specjalistą jest dla Pani ogromną szansą na uporanie się z objawami depresji, podniesienie samooceny i zadecydowanie, w jakim kierunku chciałaby Pani rozwijać swoje życie. Nie dziwię się, że męczy Panią presja ze strony bliskich np. na zrobienie prawa jazdy, podczas gdy Pani nie ma na to ochoty i siły. Proszę pamiętać, że ma Pani pełne prawo do podejmowania tylko takich działań, na jakie będzie Pani miała ochotę, siłę, i które będą realizowaniem Pani marzeń, a nie oczekiwań otoczenia. Psycholog i psychiatra będą Panią wspierali w drodze do odkrywania i spełniania swoich potrzeb. Pozdrawiam serdecznie i trzymam za Panią kciuki.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty