Jak leczyć mówienie przez sen?
Mam ponad 30 lat i przez całe dotychczasowe życie mówiłem przez sen. Wiem o tym z relacji rodziców, ale też innych osób, które miały (nie)przyjemność spać w mojej obecności. Od pewnego czasu jestem w związku z kobietą, która ma stosunkowo płytki sen i moje mówienie przez sen okazuje się bardzo kłopotliwe. Podczas snu prowadzę różne rozmowy, szczególnie takie, jakbym się z kimś kłócił. Można nawet powiedzieć, że krzyczę przez sen, a nie tylko mówię.
Nie chcę spać w innym pokoju, dlatego mam pytanie - czy można jakoś leczyć tę dolegliwość? A jeśli tak, to jak? Dodam tylko, że większość przyczyn podawanych w artykułach na ten temat nie ma na mnie wpływu. Jestem osobą bardzo spokojną, mam bezstresową pracę, nie jem na noc, nie biorę leków itd. Potencjalne przyczyny nie mają więc miejsca, tym bardziej że mówię przez sen nie od dziś, a od dzieciństwa. Praktycznie nie ma nocy, abym przez kilka godzin nie prowadził zażartych sennych dyskusji, dlatego uważam, że tę dolegliwość należałoby jakoś w końcu zacząć leczyć.