Opisane przez Panią ataki paniki należą według klasyfikacji do zaburzeń lękowych. Zanim zorganizuje sobie Pani wizytę u lekarza psychiatry proponuję zadbać o to, aby w Pani codziennej diecie znalazły się w dowolnej kompozycji produkty spożywcze obfitujące w aminokwas tryptofan, będący prekursorem serotoniny. Należą do nich m. in. sery, jajka, ciecierzyca, soczewica, fasola, groszek, orzechy, nasiona sezamu, nasiona słonecznika, pestki dyni, kiełki pszenicy, banany, awokado, ananasy, bakłażany i śliwki. Trzeba przy tym pamiętać, że niezbędnymi kofaktorami do prawidłowego przebiegu reakcji powstawania serotoniny są: witamina C, witamina B6 oraz magnez, które warto suplementować w określonych dawkach (witamina C 1000mg 2xdziennie, witamina B6 najkorzystniej w połączeniu z in. witaminami z grupy B w preparacie typu B-50 1- 2xdziennie, magnez- minimum 300mg dziennie). Natomiast pierwszą pomocą w napadzie paniki jest oddychanie przeponowe. Żeby takie oddychanie przyniosło ulgę trzeba je wykonać prawidłowo. Podczas napadu paniki często doświadcza się uczucia, że nie można złapać tchu. Podejmowane z dużym wysiłkiem próby nabrania powietrza nasuwają wrażenie duszenia się. Im bardziej ktoś próbuje zaczerpnąć powietrza, tym jest mu trudniej i wtedy pojawia się myśl „Duszę się!”, a lęk osiąga swój szczyt. Co tak naprawdę dzieje się z człowiekiem, że tak się czuje i dlaczego próba wzięcia głębszego oddechu nasila lęk? Jeśli czujemy, że nie możemy złapać oddechu, to dzieje się tak dlatego, że zapomnieliśmy o jednej ważnej rzeczy, mianowicie o wydechu. Zanim będziemy mogli nabrać powietrza musimy najpierw je wypuścić. Czemu? Ponieważ jeśli oddychamy w krótki, płytki sposób, jedynie z klatki piersiowej, to gdy próbujemy wziąć głęboki wdech, nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Możemy jedynie wziąć, i to z trudem, płytki oddech z piersi, ale nie przyniesie on ulgi. Ponadto płytkie oddychanie nasila objawy paniki i utrudnia wyjście z niej. Do tego pod wpływem stresu mięśnie międzyżebrowe kurczą się, oddech nie pomaga im się rozluźnić i zaczyna „kłuć w sercu”. To kłucie nie pochodzi jednak z serca, lecz ze ściśniętych mięśni międzyżebrowych, mimo że ból może pojawiać się w okolicach serca. Zaczynamy odczuwać zawroty głowy i oszołomienie, gdyż płytkie i szybkie oddychanie prowadzi do hiperwentylacji. Ta zaś może skutkować mrowieniem i drętwieniem w kończynach. Rozwiązaniem jest przejście z płytkiego oddychania na oddychanie głębokie- brzuszne, inaczej nazywane przeponowym. Jest to najważniejsza umiejętność, którą warto opanować mając napady paniki. W tym celu przed nabraniem powietrza wykonujemy powoli głęboki wydech, następnie robimy powoli głęboki wdech, w tej fazie zatrzymujemy na moment powietrze, po czym znowu wykonujemy powolny, głęboki wydech. Ważną rzeczą jest jeszcze zadbać przy tej metodzie o dostępność świeżego powietrza. W razie napadu lęku oddychamy tą techniką tak długo, aż napad ustąpi.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak zapanować nad atakami paniki? – odpowiada Mgr Jakub Bieniecki
- Sposoby na zmniejszenie lęku przy atakach paniki – odpowiada Mgr Kamil Tarnawski
- Czy można samemu sobie poradzić z atakami paniki? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak poradzić sobie z atakami paniki po przebytym zawale? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Problem z nabraniem głębokiego oddechu – odpowiada Mgr Katarzyna Schilf
- Płytki oddech u 26-latki – odpowiada Piotr Pilarski
- Napady paniki i lęk przed ciemnością – odpowiada Mgr Kamil Tarnawski
- Problemy z oddychaniem i ucisk w całej klatce piersiowej – odpowiada Lek. Katarzyna Szymczak
- Co znaczy ten przejściowy dyskomfort z oddychaniem? – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski
- Jakie witaminy mogę suplementować? [PORADA EKSPERTA] – odpowiada Lek. Leszek Czerwiński