Jak naprawić swoje relacje z rodziną?

Kasia Dzień dobry Mam problem z dogadywaniem się z rodziną. Nasze relacje nigdy nie były dobre a znacznie się pogorszyły. Wiem,że to moja wina przez to siostra się zachowuje nie wiem jak to naprawić a chciałabym żeby było jak kiedyś. Od zawsze się kłucili o byle powody potem ja zaczęłam się kłucić z siostrą o pierdoły dziś żadko rozmawiamy mam lat 19 a ona 16 wiem,że ma dużo nauki i chciałabym jej pomóc,ale ona wtedy drze się i wyzywa. Postaram się aby nasze relacje się naprawiły jak kiedyś tylko niech mi specjaliści doradzą co powinnam zrobić i od czego zacząć?
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani Kasiu:)

Zachęcam Panią serdecznie do zwyczajnej rozmowy oraz pracy terapeutycznej pod okiem Psychologa/Psychoterapeuty, by mogła Pani nabyć umiejętności radzenia sobie w trudnych relacjach z Najbliższymi.

Z życzeniami dla Pani pomyślności,

irena.mielnik.madej@gmail/com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak można naprawić tą relację?

Witam, dość nietypowa historia... poznaliśmy się i od razu narodziła się wspaniała więź między nami, bynajmniej z mojej strony. Jestem niekonwencjonalna osoba i nie zaczynam rozmowy od pytań co robisz zawodowo albo z jakiego powodu jesteś rozwiedziony. Jesteśmy oboje po rozwodzie już 5 lat. On ma dwa nie udane związki za sobą. Dosyć nieciekawe przygody z kobietami wg. Niego one odchodzą mimo ze on wszystko dla nich zrobił. Sam powierzył mi swoją przeszłość już na początku znajomosci mimo ze nie zadałam żadnego pytania na ten temat. Jestem obecnie chora dlatego uważałam za wspaniałego człowieka i chciałam, abyśmy się zaprzyjaźnili. Spotykaliśmy się 3 tygodnia rozmawiali, muzyka jest naszym życiem filozofia etc... rozmowy bez końca. Koniecznie chciał byc ze mną jako mężczyzna. Postanowił zakończył znajomość, bo nie chciał buc moim przyjacielem. Przyznał ze pociągał mnie bardzo jako mężczyzna ale zważając na jego przeszłość nie chciałam obciążać go moja choroba, która ponoć mu nie przeszkadzała. Zdecydowałam spróbować bo brakowało mi go, nie spotkałam do tego pory takiego człowieka, to był moj wymarzony facet. Było nam dobrze dopóki nie zaczęły się pytania o to czy może poznać moje dziecko. Dla mnie było to za wcześnie aby obarczać dziecko moja nowa „miłością” . Nie zgodziłam się. Chciał koniecznie rozmawiać o moim rozwodzie itd. Nie chciałam przezywać tego jesCze raz wiec odpowiedziałam, ze innym razem. Niby Zaakceptował to. Jednak od czasu do czasu ciagle jednak pisał mi na chat ze go to boli itd. Pewnego dnia zirytowało mnie i napisałam Bardzo długi list o tym ze nie wymagałam od niego niczego i chciałabym otrzymać to samo a wiec zaufanie szacunek wolność namiętność etc...prosiłam go żeby zastanowił się czego chce. Po czym już wieczorem brakowało mi go. Tez mu to napisałam. Mieliśmy tydzień cichy. Po czym przemyślałam to wsYatko i chciałam z nim porozmawiać i faktycznie opowiedzieć mu wszystko i przedstawić dziecku. Zablokował mnie porostu i nie życzył sobie kontaktu. Zszokowalo mnie to, nie mogę tego logicznie zrozumieć. On planował zadawał pytania o nasza przyszłość nie ja. Napisałam do niego długiego maila o moim życiu o tym ze go uwielbiam jako człowieka, jego wszystkie zalety, starania co dla Mnie uczynił i jako mężczyznę. Bez odzewu. Online kliknął znowu na moj profil po miesiącu. Tyle. Tesknie za nim wiem ze do siebie pasujemy ale Nie rozumiem jego zachowania postępowania ...może państwo widza coś czego ja nie widzę ? Z góry dIekuje za odpowiedz.
KOBIETA, 42 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, dziękuję za skorzystanie z portalu ABC Zdrowie. Proponuję aby skontaktowała się Pani z psychoterapeutą i przy jego pomocy spróbowała rozwikłać zagadkę. Z treści Pani korespondencji wynika, że nie otworzyła się Pani przed tym mężczyzną a on tego potrzebował. Teraz jest sytuacja odwrotna- to Pani się otwiera a on milczy. Nie wiemy co jest w jego głowie i dlaczego się tak zachowuje. Proszę się nie obarczać winą, obydwoje jesteście po przejściach i każde z Was ma idealne wyobrażenie o partnerze, którego chce spotkać, życie to weryfikuje. Proszę się nie załamywać i spróbować porozmawiać z psychoterapeutą, to może bardzo pomóc. Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak naprawić relacje w małżeństwie?

Witam, od 10 lat jestem w związku od 5 lat małżeńskim. Niestety w małżeństwie nie układało nam się najlepiej, ciągłe kłótnie, brak zrozumienia i wsparcia. Doszło do rozstania, ja wyprowadziłam się dla innego czlowieka ktorego poznałam w trakcie naszego kryzysu, który miał być dla mnie oparciem, osobom na którą bede mogła liczyć a okazał się złudzeniem i jednym wielkim kłamstwem. Po wszystkim wróciliśmy z mężem do siebie i daliśmy sobie jeszcze jedna szanse.. Dzisiaj jestem 3 m-ce odkąd przyszedl na świat nasz syn.. jestem szczesliwa i dumna z mojego synka oraz tego ze w dobie tej pandemia udało mi się urodzic bez żadnych komplikacji. W trakcie ciazy maz sprawiał mi przykrość wypominając mi to ze go zostawilam nazwijmy rzeczy po imieniu zdradziłam. Myslalam ze mu to przejdzie, ze to potrwa trochę czasu nim mi w ogole wybaczy. Niestety w ciazy traktował mnie raz dobrze a w kłótni nawet wyrzucał z domu mimo ze nosiłam pod sercem nasze dziecko. Potrafił się go wyrzec mówiąc ze to nie jego dziecko. Od tamtej chwili cos we mnie pękło, jestem z nim ale nie potrafię juz na niego patrzec jak na męża. Po porodzie bylo dobrze moze z miesiąc a teraz znowu się kłócimy potrafi użyć takich słów ze nawet od najgorszego wroga takich nie usłyszałam. Mamy cudownego synka, jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. Moj maz probuje to wszystko naprawiać ale ja juz nie potrafię na niego patrzec każdy jego dotyk działa na mnie jak płachta na byka. Denerwuje mnie, kiedy probuje się do mnie zbliżyć przypominają mi się jego słowa jakie do mnie wcześniej używał i nie potrafię z nim współżyć. Nie mam ochoty na seks na jego pocałunki sa dni ze nie moge na niego patrzec a sama jego obecność dziala na mnie stresująco. Nie wiem co sie dzieje. Chcialabym aby nasz synek mial fajna rodzinę kochających się rodziców chcialabym to naprawić ale mam jakas blokadę, nie potrafię uwierzyć mężowi ze miedzy nami moze byc lepiej. Nie wiem czy jest sens to ciągnąć skoro oboje nie mamy do siebie szacunku.
KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty