Jak opanować chwiejne nastroje?
Dzień dobry. Nie wiem, co mam zrobić ze sobą.... od 8 lat ze mną jest źle, raz jest dobrze, a raz koszmarnie...
Mam straszne chwiejnie nastroje... od paru lat nie cieszę się życiem... udaje, że jest dobrze, a w głębi nie jest...
ostatnio to we mnie Tak mocno uderzyło, że nie potrafię sobie poradzić... oddałam się od ludzi, z mało kim rozmawiam, a raczej milczę... miałam i mam myśli samobójcze... cięłam się trzeci raz (w chwilach kiedy naprawdę jest bardzo źle). Zawsze po szkole wracam do łóżka i słucham muzyki na uspokojenie ... tak wyglada ze mną od 8 lat. Rodzina nie zauważyła, że coś ze mną nie tak i nie daje sobie rady.. mam szereg obowiązków w domu, a nie widzą lub nie dają sobie sprawy, że czuje się w głębi naprawdę wykończona...
walczę tak, że trzy razy byłam u spowiedzi, aby to znikło. Przez to, zaczęłam się modlić od roku i to pomaga ale i tak wraca... a myślałam, że zniknie i nie wróci...
Nie stać mnie na psychiatrę...
bo mam duże problemy ze zdrowiem, zawroty zapalenia nerwu wzrokowego od trzech lat i leków poszło sporo... w tym problemy z układem pokarmowym...
jestem do tego osobą niesłyszącą...
Czy myśli pani, ze to wszystko, te choroby mogą być od depresji? Co do nerwu i układu pokarmowego? Proszę o pomoc..