Jak poradzić sobie rozstaniem i chorobą?

Mam 54 lata jestem chory na stwardnienie rozsiane i już po 8 latach od diagnozy dopadło mnie myślenie o ostatecznych krokach. Jestem po rozwodzie/żona dawała mi często do zrozumienia,że z chorym nie warto, więc honorowo wyprowadziłem się,no i koszmar mieszkaniowy pozostał/. Wydałem ogromne pieniądze na wynajem mieszkania,leczenie prywatne,masaże,itp, a teraz nie stać mnie już nawet na jakiekolwiek leczenie. Jestem strasznie w tej chwili zadłużony w bankach, które w tej chwili już mnie tylko dręczą telefonami. Mam dość, prawdopodobnie za chwilę wyląduję "pod mostem", a wtedy nie będę się już zastanawiał co dalej robić. Kiedyś dusza towarzystwa, a teraz schorowany mruk na dnie. Musiałem się komuś wyżalić. Przepraszam i dziękuję. J.T.
MĘŻCZYZNA, 54 LAT ponad rok temu

Cykle snu

Nasz sen składa się zazwyczaj z kilku cyklów. Jeden trwa około 1,5 godziny. Czy wiesz, czym się charakteryzują te okresy snu? Obejrzyj film i dowiedz się więcej.

Witam Pana,

Zacznę od tego, że nie ma Pan za co przepraszać. Chciałbym zacząć od tego, że zastanawiam się na ile jest tak, że potrzeby innych stawia Pan ponad swoje potrzeby. Z jednej strony rozumiem, że chciał Pan "honorowo" wyprowadzić się z domu, nie rozumiem jednak dlaczego nie korzysta Pan z tego co się Panu należy, nie egzekwując pomocy ze strony byłej żony, która zakładam, że ma obowiązek alimentacyjny wobec Pana. Z tego co Pan napisał wnioskuję, iż aktualnie głównym problemem są kwestie socjalno-bytowe. W tym kontekście zachęcam Pana do rozważenia skorzystania z pomocy OPS bądź OIK-u na swoim terenie. W takich instytucjach znajdzie Pan pomoc prawników, pracowników socjalnych oraz psychologów, którzy wskażą jakie są możliwości uzyskania wsparcia finansowego (i nie tylko). Jestem głęboko przekonany, że jeżeli Pan zacznie upominać się o swoje prawa i mówić wokół o swoich problemach, znajdzie się sposób na ich rozwiązanie. Proszę pamiętać, że już wystarczająco Pan cierpi przez chorobę, żeby jeszcze miał Pan dodatkowe problemy.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego,
Jacek Romański

0

Witam Pana Serdecznie,

Chcę Panu powiedzieć, że zawsze jest rozwiązanie, nawet jak teraz tego Pan nie zauważa...
Tak nie musi być!
Proszę nie zostawać samemu i sięgnąć po potrzebną Panu rozmowę i wsparcie psychologiczne, by mógł Pan zobaczyć kolory życia, bo one są....

Proszę również skontaktować się z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej, np. w Krakowie, pod nr 12 421 92 82, gdzie bezpłatnie i całodobowo otrzyma Pan wskazówki i pomoc, co robić.

Życzę Panu tego, co jest Panu najbardziej teraz potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty