Witam. Moja 2-letnia córka jest bardzo do mnie przywiązana i nie akceptuje żadnego innego opiekuna. Nie mam w ogóle czasu dla siebie nawet na wieczorny prysznic, muszę kąpać się razem z nią. Między innymi z tego powodu cierpię na lęki i zaburzenia odżywiania. Od maja tego roku byłam zmuszona pozostawiać córkę z mężem na 1 godzinę w tygodniu podczas gdy ja w pokoju obok miałam psychoterapię online. Córka zostawała z tatą niechętnie, ale jeśli zaproponował odpowiednio atrakcyjną zabawę lub zaoferował czytanie nowo zakupionej książeczki, zwykle zostawała. Jeśli buntowała się bardziej, ja odpuszczałam i rezygnowałem z terapii ale zdarzyło się to tylko 2 razy. Natomiast w ciagu ostatnich 2 tygodni córka się wyjątkowo mocno buntowała, ale ja nie odpuściłam i pozostawiłam ją jednak z mężem. Płakała za każdym razem około 2-3 minut ale potem mężowi udawało się ją pocieszyć i słyszałam że śmiała się podczas zabawy z nim. Martwi mnie jednak to, że po tych dwóch ostatnich terapiach dzień pózniej córka wymiotowała i miała luźne stolce. Miała też drzemkę w ciagu dnia mimo że już dawno z drzemek zrezygnowała. Nie widzę związku z żadnym innym powtarzającym się czynnikiem poza stresem. Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Czy powinnam odpuścić na jakiś czas terapię? A może uczestniczyć w terapii razem z córką żeby się z nią nie rozstawać? A może kontynuować pozostawianie córki z mężem i przeczekać trudny moment? Boję się że jeśli przerwę terapię to mój stan zdrowia się pogorszy, ale nie chcę żeby odbywało się to kosztem zdrowia córeczki. Dodam że mój mąż mieszka z nami na codzień i córka widuje go każdego dnia, bardzo kocha córeczkę i stara się z nią bawić tak jak oba lubi.
Witam,
Zachęcam do czytania w necie o rozwoju 2-latków, które to są z reguły w "trudnym" okresie buntu. To taka rozwojowa norma.
Rozumiem, że te wszystkie obawy wyliczone tutaj wnosi Pani na swoją psychoterapię i nic...
Ja pracuję w nurcie systemowym, i w takim spojrzeniu "problemy dziecka" wskazują na potrzebę zmiany systemu rodziny, tj. dziecko będzie się starało swoim zachowaniem "pomóc" rodzicom nie myśleć o ich rzeczywistym problemie, np. trudnościach w komunikacji.
Zapraszam serdecznie na sesję terapii rodzinnej, łącznie z córeczką :)
www.facebook.com/psychoterapiawewroclawiu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy takie zachowanie 3-latki jest niepokojące? – odpowiada Mgr Bartosz Neska
- Jak mam poradzić sobie z takim lękiem? – odpowiada Mgr Tomasz Kościelny
- Brak mowy i zachowanie u 2-latki – odpowiada Mgr Katarzyna Schilf
- Co mogą znaczyć te problemy ze snem u córeczki? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska
- Niewielki zasób słów u 2,5-latki – odpowiada Mgr Joanna Gałczyńska-Adamiak
- 9-latka nie panuje nad emocjami - jak sobie z tym poradzić? – odpowiada
- Nietrzymanie moczu i kału u 2-latki – odpowiada Mgr Dorota Babrzymąka
- Zachowanie 1,5-rocznej córki – odpowiada Mgr Marta Widera-Kędryna
- Dlaczego 1,5-roczne dziecko nie śpi w nocy? – odpowiada Mgr Anna Bernatowska
- Jak radzić sobie z zachowaniem 16-miesięcznego dziecka? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka