Jak się pozbyć tych natrętnych myśli?
Przez 3 lata chodziłem na psychoterapię (TFP). Przez cały okres leczenia przeżywałem psychoterapeutkę jako osobę, która mnie chce skrzywdzić i która mnie prześladuje. Przed psychoterapią nigdy nie miałem takiego objawu (tj. nikt mnie nie prześladował i się nie chciał nade mną znęcać). Jest to nowa rzecz nabyta w trakcie psychoterapii. Potem miałem już dość tego, że ona się ciągle nade mną znęca i ciągle mnie prześladuje w myślach i przerwałem psychoterapię. Od tej pory cały czas czuję obecność demona tej psychoterapeutki, tj. mimo że nie chodzę na psychoterapię, to ona ciągle mnie prześladuje i niszczy moją pamięć, wyobraźnię i myślenie. Czuję się tak, jakby w mojej głowie siedział "rak" i mi atakował wszystkie części mojej psychiki. Do tego gdy rozmawiam z ludźmi to często już planuję jak się przed nimi bronić i żeby nie wchodzili mi do głowy i żeby mnie nie atakowali i to wywołuje że jestem do nich bardzo nieufny i konfliktowy (a przed terapią tego nie miałem).
Jak się pozbyć tego "raka" tj. usunąć tego demona psychoterapeutki z mojej głowy?