Jak sprawić, aby komunikacja w związku była lepsza?
Dzień dobry. Obecnie mieszkam z córką i narzeczonym. Od dłuższego czasu się u nas psuje, kłócimy się codziennie. Moi rodzice nie żyją, a z bratem nie mam kontaktu. Od urodzenia dziecka jestem w ciągłym stresie, nie wysypiam się, córka budzi się w nocy po kilka razy i muszę do niej wstawać. Mój partner od urodzenia ani razu nie wstał do niej mimo rozmów i dyskusji o tym. Oboje pracujemy, on ma swoją pracę gdzie czasami nie ma go cały dzień. Ja w tym momencie opiekuję się córką i zarabiam na pełnym etacie, bo mam wrażenie że mój facet na mnie to wymusza aby żyło nam się lepiej. Oczywiście, ja chce zarabiać ale nie mam już czasami po prostu siły. Nie miałam macierzyńskiego i nie siedziałam z dzieckiem w domu tylko pracowałam i zajmowałam się domem. Do tego dochodzą inne różne bóle kręgosłupa i ciągły ból głowy, który okazał się problemem pleców od noszenia dziecka. Stresuje się każdą praktycznie rzeczą, tym że nie wstaje do niej, tym że nie nosił jej na rękach kiedy była mniejsza, tym z nawet nie otworzył mi drzwi gdy niosłam dziecko inne rzeczy! Takie najprostsze sprawy ale sprawiające mu trudność mnie bardzo stresują bo rozmawiam z nim o tym że chciałabym aby było inaczej, ale on się przez chwilę stara i potem o tym zapomina i tak w kółko. Denerwuje mnie jego spóźnianie, na każde spotkanie z klientem się spóźnia sporo czasu. Ja już nie wspomnę o tym że nasza córka jest na tyle do mnie przyzwyczajona że nie chce z nim spędzać ani chwili. Wymaga ode mnie pomocy w jakiejs sytuacji a gdy ja go o coś poproszę aby mi coś doradził abym mogła pracować to nie ma czasu albo przeklina. Denerwuje mnie to okropnie. Dzisiaj połamałam z nerwów pendrive którego dostał od kogoś i wsadził mi do mojego komputera do pracy mimo tego że go prosiłam aby tego nie robił. Powiedział do mnie abym się leczyła bo jestem chora psychicznie. Boli mnie to i przykro mi gdy nie widzi gdy płaczę. Zależy mi na związku, jest dobrym facetem, ale co zrobić jeśli się nie dogadujemy? Czy ja przesadzam?