Jak uporać się z myślami samobójczymi u osoby posiadającej rodzinę?
Mam 34 lata. Niby wszystko jest dobrze ale nie jest. Mam męża i dziecko których chyba nie kocham, bo nie umiem kochać kogoś kto jest tylko substytutem osoby innej. Moja nienawiść do dziecka jest ogromna. Powinnam dziecko kochać ale nie potrafię. Choć jestem osobą empatyczną to mam wrażenie, że jego mogłabym zabić. Pięć lat temu choroby zawaliły mnie. Jedna po drugiej wiadomość spowodowaly, że do końca życia muszę brać leki. Już nie chcę. Mam dość...życia, leków i ciągłego wysluchiwania, że dziecko to moja wina. Coraz częściej myślę o śmierci, nawet teraz kiedy to piszę. Patrzę nieruchomo oczami i wiem, że niepowinno mnie tu w ogóle być. Zerwalam kontakty z rodziną, odizolowalam sie od wszystkich. Jestem introwertykiem więc lubię być sama. Czasami jednak życie daje tak w kość, że biorę nóż i próbuje się pociąć. Nie robię tego jednak i tego nie rozumiem. Chciałabym ze sobą skończyć.....