Jak wzmocnić swoją samoocenę?

witam mam 29 lat i od 5 lat pracuje jako pielęgniarka , od października poszłam na studia mgr. w dziennym trybie zachęciła mnie do nich nasza oddziałowa. I od tego czasu atmosfera w pracy się popsuła gdyż,aby wyrobić grafik pracuje albo w weekendy albo na noce co za tym idzie większe zarobki. Koleżanki z pracy ciągle mnie obgadują ,jest mi bardzo przykro z tego powodu w pracy ciągle płacze i się stresuje. Wykorzystują tom moją słabość dorzucając więcej obowiązków nie wiem co robić?
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Cóż, ma Pani prawo do sukcesu, ma Pani prawo do rozwoju, Proszę sprawdzić czy stres nie jest związany po prostu ze zwiększonym wysiłkiem i nowa sytuacją - studia.Nowe wyzwania, jakimi są na przykład studia mogą powodować napięcie. Proszę starannie studiować, Proszę wprowadzać się w stan zasobności, czyli poczucie, że ma Pani w sobie wszystko co jest potrzebne do odniesienia sukcesu.
Pozdrowienia
Tomasz Furgalski

0

Witam
Samoocenę można wzmocnić podjęciem nowych wyzwana, jak i nowymi osiągnięciami, a to właśnie Pani zrobiła wkraczając w szeregi studentów. Podejrzewam, że rodzina i przyjaciele są z Pani dumni.
Od koleżanek z pracy nie możne Pani oczekiwać aprobaty. Jak dobrze Pani zauważyła przemawia przez nie zazdrość.
Jeśli Pani ma ochotę na płacz, proszę to zrobić w domu, lub tak aby nikt w pracy, tego nie widział. Musi się Pani zastanowić, co Pani chce osiągnąć tym płaczem, czy ich współczucie? Niestety nie osiągnie Pani ich aprobaty , bo one Pani nie współczują lecz zazdroszczą.
Kiedy zrzucają na panią więcej obowiązków , proszę spokojnie z uśmiechem powiedzieć: " Dziękuję wam że pozostawiacie mi więcej pracy i zadań, tym zachowaniem utwierdzacie mnie w przekonaniu, że uważacie mnie za lepsza od was".
Każda nasza decyzja ma skutki dobre i złe. Proszę się zastanowić co dobrego przyniesie Pani ukończenie studiów, a co jest nieprzyjemne, co wiąże się ze studiowaniem?
A na koniec dwa przysłowia : " Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"... " korzeń nauki jest gorzki, ale owoc słodki".
Ja w Panią wierzę, proszę nie odpuszczać.
Pozdrawiam
Dorota Kotarska

0

Witam,
nie do końca jest dla mnie jasny powód zachowania pani koleżanek z pracy?
Jesli mogłaby Pani trochę bardziej naświetlić problem będę mogła się wypowiedzieć bardziej konkretnie.

Pozdrawiam

Lidia Polsakiewicz-Grzesiczek

0

To smutne, że własne frustracje i być może niepowodzenia koleżanki niejako "odreagowują" na Pani. Trochę tak, jakby deprecjonowaniem Pani starały się same przekonać, że one, gdy np nie podciągają swoich kwalifikacji itp- tez są w porządku. Warto na to popatrzeć w ten sposób. Tez niezależnie od tego, co powiedzą nie zmieni to przecież Pani, Pani umiejętności itp.
I ważne też, by wyraźnie stawiać granice. Najlepiej argumentując to regulaminem, zasadami, zakresem obowiązków i czymś, o co można się wyraźnie oprzeć. Pozwoli to uniknąć docinek i niekończących się dyskusji czy ma Pani do czegoś prawo czy nie lub czy to należy do zakresu Pani obowiązków czy nie. Uleganie bowiem nigdy się nie sprawdza- nie sprawia, że inni bardziej nas lubią lub szanują. Wręcz przeciwnie- często kończy się próba jeszcze większego nagięcia reguł. A przecież ma Pani teraz w co inwestować czas i zasoby!
Można tez spróbować porozmawiać z koleżankami i opowiedzieć, jak się Pani czuje z tym, co robią i czego by Pani oczekiwała. Wysłuchując koleżanek, może tez Pani się dowie, czego one oczekują i uda się znaleźć wspólne punkty, a tym samym poprawić współpracę.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty