Jak zachować się w takim trudnym związku?

Mam partnerkę. Jesteśmy już ponad rok czasu razem. Jestem kierowcą zawodowym. Zanim się poznaliśmy. Jeździłem już na ciężarówkach w trasy tygodniowe. Rzadko, kiedy wychodziło coś dłużej. Po roku czasu zrezygnowałem z wyjazdów , ponieważ dziewczyna potrafiła płakać, robić sobie krzywdę, np. biorąc żyletkę i robiąc sobie krzywdę bo nie ma mnie w domu. Nie mamy dzieci, wspólnego domu. Tylko wynajmujemy mieszkanie. Cztery miesiące już nie pracuje. Teraz muszę jechać do pracy, ponieważ pieniądze się kończą i żeby opłacić wszystkie rachunki, to muszę jechać w trasę na 2 tygodnie. Teraz dziewczyna znów płacze, że będę jechał, że na tyle czasu. Chodzi o to, że kobieta nie rozumie, by żyć to potrzebujemy pieniędzy. Wyjeżdżam tylko dlatego by wszystko uregulować bo oszczędności poszły w las. Kobieta ma problem z zatrudnieniem. Od kiedy się zwolniłem to nie podejmuje żadnej pracy, ale na rozmowy o pracę z nią chodzę. Nie rozumie, że w tej sytuacji, muszę wyjechać i zarobić by nas utrzymać. Rozstał bym się z tą kobietą. Próbowałem jej pomóc, ale nie potrafię. Jak mam się rozstać, to też do końca nie potrafię bo się kochamy. Ale nie widzę w tym związku przyszłości. Zarobić źle, żyć nie ma za co źle, wyjadę to sobie robi krzywdę. Jak tutaj sobie poradzić ?
MĘŻCZYZNA, 26 LAT ponad rok temu

Szanowny Panie,



Opisywane przez Pana zachowanie partnerki jest mocno niepokojące. Nie funkcjonują Państwo jak para dorosłych osób,ale zdaje się, że bardziej w rolach opiekuna i dziecka. Pana wątpliwości dotyczące przyszłości tego związku są zupełnie zrozumiałe - zrezygnował Pan z dotychczasowej pracy, mierzy się Pan z autodestrukcyjnymi zachowaniami partnerki oraz brakiem zrozumienia, że aby móc się utrzymać, trzeba pracować. Nie napisał Pan, ile lat ma pańska partnerka, ale zdecydowanie sugerowałabym Panu namówienie jej na konsultację psychiatryczną - lekarz postawi diagnozę i wdroży odpowiednie leczenie oraz poleci Państwu psychoterapeutę. Psychoterapia według mnie będzie tutaj niezbędna, ale diagnoza lekarska pomoże odpowiednio ją ukierunkować. Samookaleczeń nie można bagatelizować. Proszę pamiętać,że nie zastąpi Pan partnerce kontaktu z psychoterapeutą - to po pierwsze, a po drugie - jej znalezienie się pod opieką specjalisty wesprze Państwa obojga. Z czasem podejmie Pan decyzję dotyczącą tego związku, ale najpierw warto dowiedzieć się, z czego wynika tak ogromna zależność partnerki od Pana.



Życzę dużo dobrego.


0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty