Jak zapomnieć o dziewczynie po dwóch latach od rozstania

Witam :) mam doży problem... otoż nie chodze z swoja byla dziewczyna 2 lata mimo tego czuje ze ja nadal kocham nie utrzymujemy kontaktu tylko krotkie zyczenia ma ona chlopaka i nie moge sie ztym pogodzić probowalem zwiazku zinna dziewczyna ale wiem ze nie ma tego czegos w sobie nie wiem co robic wyjechalem z kraju by nie myslec a to dalej we mnie siedzi jak sie z tym pogodzic ze jej nie ma usunolem zdjecia wszystkie pamiatki chce byc taki jak kiedys to byla pierwsza milosc
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Czy warto do siebie wracać po rozstaniu?

Witam
Utracona miłość jest tym boleśniejsza,że powoduje nieraz poczucie własnej bezwartościowości.Nierzadko jest też uczuciowo powtórzeniem wcześniejszych podobnych zdarzeń,Np.gdy w dzieciństwie najważniejsza kobieta/mama/ musiała zająć się kolejnym bratem i w dziecku pozostało poczucie odrzucenia.Zachęcam więc,by przyjrzeć się innym zdarzeniom,które obecnie nie pozwalają Panu na pogodzenie się z odejściem i utrzymują w miejscu ,albo nieświadomie prowokują rozstania i powtórkę cierpienia.Zmienia się wtedy rozumienie przyczyn,nie są już dramatyczne i przenoszone na kolejne relacje z kobietami.
Zachęcam do kontaktu z terapeutą i pozdrawiam.

0

Poradzenie sobie z uczuciem, które nie ma szansy na realizację (ze względu na drugą stronę) jest trudne. Z tego, co Pan opisuje, stara się Pan sobie z nim poradzić, jednak emocje utrzymują się na podobnym poziomie. Może warto skorzystać z pomocy specjalisty i przyjrzeć głębszym przyczynom emocjonalnego zaangażowania w byłą relację? Przyczyny takiego stanu rzeczy mogą być bowiem różne- nieuświadamiany lęk przed ponownym związkiem i zranieniem, niepogodzenie się z odejściem, problemy z samooceną i poczuciem wartości itp. Zaangażowana praca nad sobą w psychoterapii pomoże Panu na nowo odnaleźć się w relacjach.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty