Jawna wrogość dziecka do matki

Martwi mnie zachowanie mojej mamy. Moja matka odkad tylko pamietam(mam juz 37 lat)byla zawsze wrogo nastawiona do mojej osoby wrecz moglabym napisac ze czula satysfakcje z mojego cierpienia.Pamietam ze kiedys (kiedy bylam dzieckiem)ojciec mnie bil regularnie kiedys rozebralam sie przy niej do kapieli a ona na to "ze o pobil cie?no i dobrze!!",nigdy mi w niczym nie pomogla.Oprocz tej jawnej wrogosci matka tez bardzo czesto byla jakas taka wylekniona placzliwa.jakby dwie osoby w jednym ciele.
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Leki przeciwdepresyjne

Depresja to choroba cywilizacyjna. Odbiera chęć do życia, zabiera energię. Jak walczyć z depresją? Można stosować leki. Obejrzyj film i dowiedz się więcej o lekach na depresję.

Witam,

musi być Pani bardzo ciężko w związku z tym, że osoba, która z założenia powinna być najbliższą, ma Pani poczucie, że nie tylko nie daje miłości, ale wprost jest wrogo do Pani nastawiona. Najwyraźniej Pani matka miała poważne problemy, które ją przerosły, jednak niemożliwe byłoby domyślenie się, co nią konkretnie motywowało.

Praca z psychoterapeutą z pewnością dałaby szansę na poradzenie sobie z tą trudną i skomplikowaną sytuacją życiową, która z pewnością ma bardzo duży wpływ także na Pani życie.

Pozdrawiam
Elwira Chruściel

0

Witam serdecznie. Pisze Pani, że martwi się zachowaniem swojej mamy, jej wrogością i okrucieństwem, z jakim Panią traktowała. Opisuje Pani mamę, tymczasem niewiele pisze Pani o sobie. A przecież to Pani jest osobą poszkodowaną. Z Pani opowiadania wynika, że rodzice stosowali wobec Pani przemoc. Zastanawiam się jak to wpłynęło na Panią i z czym Pani dzisiaj się zmaga. Odnoszę wrażenie, że zajmuje się Pani mamą i skupia na niej, a siebie w tym wszystkim jakby pomija. W ten sposób opuszcza Pani siebie, tak jak mama opuściła Panią, nie stając w Pani obronie i odmawiając wsparcia. Domyślam się, że Pani bardzo cierpi. Mama również cierpiała i nie potrafiła nic z tym zrobić. Ale Pani coś z tym robi, bo napisała Pani choćby ten list. W ten sposób woła Pani o pomoc. To dobrze. Ale proszę nie poprzestawać na tym i poszukać psychoterapeuty, który pomoże Pani uporać się z psychicznym urazem. Polecam terapię. Wreszcie to Pani będzie ważna. Wreszcie będzie Pani mogła zadbać o siebie przy wsparciu zaufanej osoby. Pozdrawiam ciepło.
Monika Świerczyńska

0

Zastanawia Ciebie jak to możliwe, że osoba słaba, lękliwa może ranić swoje dziecko? Jest jedna krótka odpowiedź, która i tak niczego nie usprawiedliwia. Krzywdzą ci, którzy są skrzywdzeni. I wygląda na to że padłaś ofiarą przemocy ze strony rodziców, od ojca przemoc fizyczna, od matki słowna. Obydwie mocno ranią. Jednak nie piszesz o sobie, a o swojej matce, jakbyś chciała ją zrozumieć, jej pomóc. Może pora zadbać o siebie. Super, że napisałaś na portalu. Wybierz się na konsultacje do psychologa, któremu opowiesz więcej o sobie, i to Ty otrzymasz pomoc.
Pozdrawiam serdecznie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty