Jestem chuda, ale mam blokadę przed jedzeniem
Witam. Mam problem. Otóż mam 20 lat, 160 cm wzrostu i tylko 40 kg. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem chuda, więc chyba nie ma mowy o żadnej anoreksji, czy bulimii. Mianowicie mój problem wygląda tak, że od godziny, powiedzmy 13 (od obiadu) jestem w stanie nie jeść nawet do godz. 18, 19 (do kolacji). Mam pewną blokadę w głowie, że nie mogę wejść do kuchni i wziąć sobie coś do jedznia. Może to jest związane z tym, że od dzieciństwa jestem niesamodzielna i do tej pory mi to zostało.
Jestem też nadwrażliwa emocjonalnie:( Czekam, aż moja mama przyjdzie z pracy i zrobi mi tę kolację. A ja, jak głupia WSTYDZĘ SIĘ iść do kuchni! WSTYDZĘ SIĘ zrobić chociażby tę głupią kanapkę! Wstydzę się, że mój tata zobaczy, że jestem głodna, a przecież to jest normalne ;/ !!!! Wiem, że to głupie, ale ja naprawdę mam z tym problem. Nie wiem co mi jest, dlaczego się głodzę, choć wiem, że jestem chuda i chcę przytyć. Mówię sobię, że od 'jutra' zacznę jeść normalnie, 5 posilków w ciągu dnia, ale jak przychodzi to 'jutro' to znowu jest tak samo :( Czy ja mam jakieś zaburzenia odżywiania? Zaburzenia psychiczne? Co mam zrobić? Jak postąpić? Może moje pytania wydają się banalne, bo jak to co mam zrobić?! Zacząć jeść! Ale to nie jest takie proste. Aż sama siebie nie rozumiem. Proszę o szybką odpowiedz, z góry bardzo dziękuję, pozdrawiam.