Leczenie zaburzeń lękowych, a planowanie ciąży
Dzień dobry, dwa miesiące temu zakończyłam czteroletnie leczenie paroksetyną zaburzeń lękowych. Podczas farmakoterapii wszystko wydawało się proste, problemy zniknęły. Postanowiliśmy z mężem starać się o dziecko, odstawiłam leki. Niestety od tego czasu z każdym dniem czuję się coraz gorzej. Mniej więcej dwa tygodnie po zakończonej farmakoterapii zaczęłam intensywnie myśleć nad ciążą- co jeśli podczas ciąży będę się źle czuć, lęki wrócą a ja nie będę mogła zażyć żadnych środków uspokajających... Te myśli zaczęły mi towarzyszyć stale aż do wywołania wszystkich niepożądanych objawów których się bałam tj. bezsenność, ścisk w żołądku, stały lęk, brak możliwości wyciszenia się i relaksu, nadpobudliwość psychoruchowa i przeogromnie zły nastrój, wiecznie się zamartwiam, bo przecież chcę zostać mamą...To czego się tak bardzo bałam- pojawiło się. Co teraz? Co z planowaniem ciąży? Bardzo się martwię że nie przetrwam tych 9 miesięcy bez leków, że nie uda mi się utrzymać ciąży ze względu na stały stres...zapisałam się na intensywną psychoterapię psychodynamiczną, do psychoterapeuty który specjalizuje się w leczeniu zaburzeń lękowych... Czy jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja?