Naciąganie mężczyzn i akceptacja męża

3 lata temu mówilam mezowi jak kilka lat temu dorabialam na naciaganiu męzczyzn na pieniadze,mezowi to sie tak spodobalo ze sam mnie namówil do tego typu zarabiania..kiedy ja mu wypominam ze namawial mnie na to-wypomina mi ze sama mu to zaproponowalam...nie umiem mu tego wybaczyc ,nie wiem czy to jest normalne ,ze on pozwolil zonie na takie cos....zakochalam sie w kims kogo mialam naciagnac na pieniadze i ten romans tra juz rok,bardzo kocham tego męzczyzne a do meza mam wielki zal.co dalej robic
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Grzyby halucynogenne - podstawowe informacje

Dzień dobry,

proszę spróbować pomyśleć o tej sytuacji od drugiej strony: co takiego sprawiło, że opowiedziała Pani mężowi o swojej przeszłości? jakiej reakcji się Pani spodziewała? dlaczego zgodziła się Pani ponownie naciągać mężczyzn na pieniądze, skoro była Pani w związku? czy do tej pory czuła się Pani z mężem szczęśliwa? a może brakowało Pani ekscytacji związanej z takim sposobem "zarobkowania"?

Zastanawia się Pani, czy to normalne, że mąż pozwolił Pani na takie coś. Słusznie się Pani zastanawia i pewnie boi się Pani, że jemu na Pani nie zależy, że Pani nie kocha, skoro nie chce mieć Pani na wyłączność.

Ale trzeba się przede wszystkim zastanowić nad tym, dlaczego Pani dała się na to namówić, zamiast postawić jasne granice? Co się takiego dzieje w Pani małżeństwie, że postanowiła Pani związać się z innym mężczyzną?

Są to trudne pytania i odpowiedzi na nie mogą być ciężkie do odnalezienia, dlatego osobiście radziłabym Pani zgłosić się do psychoterapeuty i spróbować przyjrzeć się z bliska nieuświadomionym przyczynom Pani postępowania.

Pozdrawiam, Natalia Słowik

0

Witam serdecznie,

Pojawia się kilka kwestii, które bardziej lub mniej świadomie Pani ciążą w zaistniałej sytuacji.
Pierwszą z nich jest poczucie odpowiedzialności za fakt, że naciągała Pani mężczyzn. Wynika, że w jakimś stopniu obwinia pani za to męża, ma o to właśnie do niego (a nie do samej siebie) żal. Jakby wzięcie odpowiedzialności za Pani decyzje i wybory życiowe było tylko w rękach męża. A przecież jest również, a może przede wszystkim, w Pani rękach i to głównie Pani decyduje o tym, co będzie robić ze sobą i swoim życiem.
Drugą kwestią jest, najprawdopodobniej nieświadome, poczucie winy, związane z faktem, że ma Pani romans z innym mężczyzną.
Romans, uczucia miłości do drugiego mężczyzny, gdzie równolegle pozostaje Pani w związku małżeńskim, są ogromnym obciążeniem i sytuacją pełną napięcia.
Być może w takiej sytuacji, łatwiej jest Pani skupić się na żalu do męża, niż na uświadomieniu sobie faktu, że być może odczuwa Pani poczucie winy wobec męża za swoje postępowanie. Paradoksalnie (nieświadomie) przerzucając odpowiedzialność i winę na męża, za to że pozwolił Pani na coś takiego.
Wspomina Pani, że nie umie Pani wybaczyć mężowi. Myślę, że ważne byłoby "wybaczyć sobie", za różne doświadczenia i decyzje z Pani życia, co do których ma Pani wątpliwości, czy były słuszne.

Również sugerowałabym zgłosić się na bezpośrednie spotkanie z psychologiem lub psychoterapeutą, aby zobaczyć inna perspektywę Pani motywacji i działań.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego,
Katarzyna Włoch
-------------------------
ZAPRASZAM NA
http://charakterownia.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty